Odpowiadasz na:

Mòj pòłtora roczny synek ugryziony przez psa dziadkòw..

Witam.
Chciałabym was prosić o opinię..
Otòż mòj mąż wybrał się z synkiem pòtora rocznym w odwiedziny do rodzicòw.
Synek w obecności babci położył się na brzuchu i puszczał autka... rozwiń

Witam.
Chciałabym was prosić o opinię..
Otòż mòj mąż wybrał się z synkiem pòtora rocznym w odwiedziny do rodzicòw.
Synek w obecności babci położył się na brzuchu i puszczał autka do babci jedną ręką a w drugiej trzymał ciastko..
Pies cały czas był obok swojej pani ..
Nagle z nienacka ugryzł synka w policzek..
Ciastka pies nie ruszył.
Wspominam o ciastku bo babcia pròbowała jakby wybielić psa, że niby chciał ciastko pies..ale on nie sięgnął pyskiem po nie tylko zaatakował policzek synka.
Nic nie wskazywało na atak ze strony psa w tym momencie.
Całe zdarzenie widział mąż.
Naturalnie zaraz synek został zawieziony na pogotowie ..
Obyło się bez szycia na szczęście.
Oczyszczono ranę i założono opatrunek.
Synek bardzo płakał i był przerażony a my z nim..
My do dzisiaj nie możemy dojść do siebie po tym zdarzeniu.
Dziadkowie ròwnież.
Jeżeli chodzi o psa to kundel 11 letni.
Okropnie rozpieszczony przez swoją panią i od dłuższego czasu traktowany na ròwni z wnukiem..dosłownie jak drugie dziecko.
Czasami nie wiedziałam czy babcia w tym momencie zwraca się do wnuka czy jednak psa.
Mòj mąż sugerował często aby tak nie robiła babcia ale nic z tego..
Starała się nie przytulać często psa przy wnuku bo pies był o nią zazdrosny i szczekał i chodził za nią dosłownie jak cień..
Zazwyczaj jak byłam w odwiedzinach to zawsze byłam w pogotowiu i nigdy nie pozwoliłam aby pies był sam na sam z synkiem..
Chociaż teście mnie zapewniali, że pies nigdy nie ruszy dziecka.
Synek nigdy psu nie dokuczał.
Babcia jak dawała coś do zjedzenia wnukowi to w tym samym momencie też psu bo piesek zazdrosny..
Dlaczego o tym piszę..bo mieliśmy wrażenie, że babcia pròbowała wybielić zachowanie psa twierdząc, że pies może chciał ciastko..
My mieszkamy w Niemczech.
Na drugi dzień byłam z dzieckiem u chirurga ktòry stwierdził że pies powinien być uśpiony bo jest zagrożeniem dla innych dzieci..
Wspomnieliśmy o tym teściom i pojechali z psem do Polski i udali się do swojego weterynarza ktòry stwierdził, że psa nie może uśpić i że musi być poddany obserwacji.
Był zdziwiony dlaczego w Niemczech dziecku nie podano zastrzyku przeciw wściekliźnie po mimo wszystko, że synek był nie dawno szczepiony przeciwko tężcowi i te szczepionki mają działanie pięcio letnie..
Ale weterynarz dalej się upierał przy swoim że i tak trzeba było ponownie.
A ja zaczęłam przez to się też martwić ...
Rozpisałam się...przepraszam..
Moje pytanie czy też stwierdzenie nasòwa się takie że w tych czasach pies jest bardziej chroniony niż człowiek..
Teściu ma wrażenie ,że psa nie dadzą uśpić a on sam się teraz już boi..
Stwierdził , że po ugryzieniu wnuka to miarka się przebrała.
Gdyż wcześniej zdarzyło się już psu ugryźć dorosłą còrkę i jej partnera..
Np.nie można usiąść koło tego psa i go dotknąć przypadkowo bo często warczał ..
Babcia tłumaczyła, że pies po prostu nie lubi..
Ja osobiście nie znam się w ogòle na psach..
Jednak twierdzę że pies powinien znać swoje miejsce.
Mam wrażenie że pies nie jest społecznie przystosowany do życia.
W domu szczeka bardzo często.
Na spacerze zachowuje się jakby z buszu uciekł..
Pies nie spaceruje tylko biegnie a pani za nim bo nie nadąża za nim a także pies zawsze musi być pierwszy na spacerze.
Inni ludzie często spacerują ze swoimi pupilami spokojnie i psy nie szczekają a ten wiecznie szczeka.
Pies szczeka praktycznie na wszysko i na wszystkich na dworze..podobno boi się odgłosòw aut itp..
Naturalnie uprzedziliśmy dziadkòw, że dopòki pies będzie to my z dzieckiem ich nie odwiedzimy i będą tylko do nas przychodzić.
Najważniejsze jest zdrowie i bezpieczeństwo naszego dziecka i nas wszystkich

zobacz wątek
3 lata temu
~Mała

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry