Odpowiadasz na:

Porozmawiać spokojnie z tą osobą. Powiedzieć, że tę muzykę słyszą i inni, nie wszystkim musi się podobać. Poza tym poinformować, że istnieje artykuł 144 Kodeksu Cywilnego: "
Właściciel... rozwiń

Porozmawiać spokojnie z tą osobą. Powiedzieć, że tę muzykę słyszą i inni, nie wszystkim musi się podobać. Poza tym poinformować, że istnieje artykuł 144 Kodeksu Cywilnego: "
Właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych." Oznacza to, że taka osoba nie powinna w tym przypadku słuchać muzyki tak, że owa muzyka zakłóca spokój sąsiadom. Taką osobę można pozwać do sądu z powództwa cywilnego. Można też wzywać policję z art. 51 Kodeksu Wykroczeń: Art. 51. KW
Zakłócanie spokoju lub wywołanie zgorszenia
§ 1.
Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym,
podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.". Nie ma takiego pojęcia jak cisza nocna - jeśli głośno słucha muzyki i nie reaguje na zwracanie uwagi, wtedy policja może ukarać mandatem. Jeśli takie działania będą się powtarzały, to może skierować sprawę do sądu. Jeśli jest to najemca, wtedy trzeba zwrócić się do właściciela mieszkania, który powinien zdyscyplinować najemcę. Jeśli tego nie zrobi, on też może mieć problemy prawne. Jeśli porozmawia z najemcą, a ten nadal będzie uciążliwy, to na tej podstawie ma prawo wymówić mu najem. Zatem, warto pójść (w czyimś towarzystwie, żeby mieć świadka) i poinformować tego człowieka, że nie życzą sobie Państwo zakłócania spokoju, że przekracza normy współżycia sąsiedzkiego, jest to karalne z kilku paragrafów, i dla własnego dobra (ale i dla dobra sąsiadów) proszą go Państwo o niezakłócanie spokoju innym, a jeśli tego nie zrobi, to będzie miał problemy prawne (może mu grozić zapłata odszkodowania z tytułu ochrony dóbr osobistych w tym przypadku oddziaływanie na strefę psychiczną sąsiadów). Lepiej dla niego, żeby się uspokoił. Można też porozmawiać z dzielnicowy.

zobacz wątek
4 lata temu
~

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry