Re: Na PK 5 gadałem z namiotem...
Drew napisał(a):
> Fakt, obsługa PK6 była niezwykle sympatyczna.
>
> Chyba trochę przesadzamy wszyscy. Ci ludzie sądzę, nieraz mają
> gorzej niż my. U nas coś się...
rozwiń
Drew napisał(a):
> Fakt, obsługa PK6 była niezwykle sympatyczna.
>
> Chyba trochę przesadzamy wszyscy. Ci ludzie sądzę, nieraz mają
> gorzej niż my. U nas coś się dzieje, zmienia się krajobraz,
> jest rywalizacja, jest ciekawie. U nich ciągła nuda. Warto
> podkreślić że obsługują trasę wolontarialnie! Nikt im za to nie
> płaci.
>
> Wdaje mi się, że jak teraz powiesimy psy na obsłudze, to oni w
> przyszłym roku nie przyjadą. Wtedy albo imprezy nie będzie,
> albo będzie drożasza, by zapłacić punktowym i całej ekipie
> organizacyjnej.
>
> Widziałem jak na zakończeniu jeden z kierowników któregoś z
> działów imprezy, bardzo nieładnie nakazał swoim kolegom by
> poszli i cos robili. pewnie miał rację, nie chcę podważaj jego
> kompetencji, ale taka forma? Zastanawiałem się wtedy - po co Ci
> ludzie tu przyjeżdżają? Ja bym w takim momencie zabrał rzeczy i
> się wyniósł.
>
> Dziękuję obsłudze rajdu (jeżeli to czyta) za ich tud włożony w
> tę imprezę. Bez Was by jej nie było!
Masz w pelni racje,
ale to nie jest tak, ze jesli jestem wolontariuszem, to ja stawiam warunki,
mi sie tez czasami zdarza wspomagac imprezy, i nie ma zazwyczaj czasu na sen (co meczy najbardziej), wymagania sa duze, a sama praca tez nie rzadko jest ciezka - jednak po zakonczeniu imprezy - niezwykle satysfakcjonujaca :)
zobacz wątek