Sądziłam, że przynajmniej w branży IT mogą liczyć na lepsze traktowanie, ale widać, i tę branżę dopadł syndrom rynku pracownika, yy niewolnika.
Kilka dni temu znalazłam ogłoszenie do...
rozwiń
Sądziłam, że przynajmniej w branży IT mogą liczyć na lepsze traktowanie, ale widać, i tę branżę dopadł syndrom rynku pracownika, yy niewolnika.
Kilka dni temu znalazłam ogłoszenie do pracy w dziale księgowym. Ucieszyłam się, w końcu coś, na co mogę aplikować. Dostosowałam LM, wysłałam następnego dnia do południa, a wieczorem znów pojawiło się to samo ogłoszenie, ale lekko zmodyfikowane. Z dopiskiem "Mile widziane osoby uczące się", a jako rodzaj umowy tym razem konkretnie zaznaczone zlecenie. Moje nadzieje i szanse związane z ofertą całkiem przepadły.
zobacz wątek