Gratuluję, wierzę, że nagroda jest zasłużona.
Jednak gdzieś tam z tyłu głowy mam wrażenie, że to nie aspekty merytoryczne decydują w niektórych tego typu "konkursach", a czynniki związane z promowanymi od jakiegoś już czasu na siłę...
rozwiń
Jednak gdzieś tam z tyłu głowy mam wrażenie, że to nie aspekty merytoryczne decydują w niektórych tego typu "konkursach", a czynniki związane z promowanymi od jakiegoś już czasu na siłę wartościami, szczególnie przez środowiska przeróżnych mniejszości, które są mocno umocowane w różnych organizacjach obracających się wokół tzw. nauk społecznych. Pani z brodą wygrywa konkurs Eurowizji, pewien znany magazyn z US na kobietę roku wybiera tamtejszy odpowiednik posłanki Grodzkiej, prezydent Biedroń ociera się o tytuł "człowieka roku" na forum w Krynicy, a teraz tytułowy nauczyciel, krzewiący hasło "miłość nade wszystko", zostaje "nauczycielem roku". Quo vadis świecie, chciałoby się zapytać.
zobacz wątek