Odpowiadasz na:

Re: Nazywają TO różnie. Setki mylących określeń...

>Ech, marudy ;)

Maruda - liczba pojedyncza!:p
Ja nie marudzę, tylko opisuje rzeczywistość.
Nawet jeśli pokuszę się o ocenę, to nigdy wartościującą.

... rozwiń

>Ech, marudy ;)

Maruda - liczba pojedyncza!:p
Ja nie marudzę, tylko opisuje rzeczywistość.
Nawet jeśli pokuszę się o ocenę, to nigdy wartościującą.

>Gdybyście żyli w czasach, w których kobiety oczekiwałyby od Was, że upolujecie im jedzenie i zapewnicie schronienie, to czulibyście się lepiej? ;)

Nie, bo oczekiwania zabijają miłość.
Choć pewnie byłoby to dla mnie bardziej naturalne.
To jest trochę tak, jak wspomina sadyl. Rewolucja seksualna jaką zapoczątkowały kobiety, okazała się śnieżną lawiną, z którą nikt sobie nie radzi. Kobiety zagoniły się w kozi róg i same nie wiedzą czego chcą. Faceci zaś udają, że wszystko gra, i że panują nad sytuacją.
Wszystko potoczyło się za szybko. Sytuacja nie zdążyła się wyklarować, a zaczęto dodawać nowe wątki. Jakby ktoś chciał wcisnąć setki tysięcy lat narodzin, rozwoju i upadku różnorodnych kultur w dwa dziesięciolecia. I to się nie może udać.
Ludzie jednak dalej udają, kobiety, że wiedzą, czego chcą, i faceci, że rozumieją, czego chcą kobiety (lub nie rozumieją, ale i tak robią to, czego one chcą).
Istnieje tylko chaos... i czasami pojawi się taki ktoś, jak autor tego tematu i zaczyna wołać "Cesarz jest nagi!":)

zobacz wątek
9 lat temu
Antyspołeczny

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry