Bankructwa firmy, nie życiowego. Amelek powinien iść pracować gdzieś gdzie nie musi swoimi mądrościami "to wina innych ale nigdy moja" co chwilę rzucać. Do fabryki jakiejś pakować żeby z klientami...
rozwiń
Bankructwa firmy, nie życiowego. Amelek powinien iść pracować gdzieś gdzie nie musi swoimi mądrościami "to wina innych ale nigdy moja" co chwilę rzucać. Do fabryki jakiejś pakować żeby z klientami nie miał do czynienia, bo na rozmowach to on się nie zna.
Przypomnę, że to ten sam facet, który nie ma kablówki w ofercie "bo w TV i tak nie ma nic ciekawego do oglądania".
zobacz wątek