Re: Nie mam gdzie mieszkac...
O komunalnym zapomnij.
Jeśli nie masz siódemki niepełnosprawnych dzieci, to prędzej zdechniesz niż się doczekasz.
Nie masz pracy, czyli nie masz kasy.
Zatem żadna forma najmu w...
rozwiń
O komunalnym zapomnij.
Jeśli nie masz siódemki niepełnosprawnych dzieci, to prędzej zdechniesz niż się doczekasz.
Nie masz pracy, czyli nie masz kasy.
Zatem żadna forma najmu w rachubę nie wchodzi.
Masz trzy wyjścia:
1. Zostać bezdomnym. Wyjście w sumie oczywiste. Do jesieni nawet niezbyt uciążliwe. Potem gorzej... :/
2. Objechać ROD-y. Pogadać z ludźmi. Znaleźć kogoś, kto pozwoli ci zamieszkać na swojej działce w zamian za doprowadzenie jej do porządku i utrzymywanie w należytym stanie.
Sam miałbym taką ofertę dla ciebie, ino ok. 200 km od trojmiasta :/
3. Znaleźć zaniedbaną działkę/pustostan i zamieszkać tam na chama. Zero pewności jutra + ew. wpis w KRS, który może przekreślić ci przyszłość.
O szukaniu pracy/ źródła dochodu nie piszę, bo to chyba oczywiste.
zobacz wątek