Jestem fanem pierogów ale to co mi tam podano było dalekie od pierogów. Ciasto grube na centymetr, bez smaku, farsz jakiś maszynowy - najtańsze pierogi z Tesco smakują lepiej niż te "od Dzika".
Obsługa taka sobie, kelner ze wschodnim akcentem z trudem zapamiętał (widać brakuje im notatników) nasze zamówienie. Karta Dań (menu) rozpadała się w rękach.
Najlepsze na koniec - wychodząc z restauracji zauważyłem że przyszła nowa dostawa pierowów (dostawca przywiózł) - niestety pojemnik się wywrócił i pierogi udekorowały ulice. Nie przeszkadzało to jednak obsłudze, pozbierali wszystko udając że nic się nie stało - Smacznego życze