Odpowiadasz na:

Re: MdM 2017

Wyludnianie wielkiej płyty polega na tym, że ongiś liczne rodziny zamieszkujące wielką płytę, zamieniły się dzisiaj w pary emerytów, albo emerytów samotnych. Dzieci z lat 80, dzisiaj już osoby... rozwiń

Wyludnianie wielkiej płyty polega na tym, że ongiś liczne rodziny zamieszkujące wielką płytę, zamieniły się dzisiaj w pary emerytów, albo emerytów samotnych. Dzieci z lat 80, dzisiaj już osoby dorosłe, założyły swoje rodziny i chcą mieszkać na swoim. Naturalna kolej rzeczy.
Popyt na nowe mieszkania w apartamentowcach nie wynika z problemów konstrukcyjnych wielkiej płyty, bo takich nie ma. Popyt wynika z naturalnego parcia społeczeństwa ku lepszemu.
Ten sam problem, o ile nie większy, dotyczy domów jednorodzinnych usytuowanych na wsiach, w których na 200m2 pozostali tylko rodzice, często starzy i schorowani. Młodzi chcą mieszkać w nowoczesnych budynkach, usytuowanych w atrakcyjnych lokalizacjach, gwarantujących zaspokojenie wszystkich potrzeb życiowych, a nie tylko mieszkaniowych. Ci, których stać, na pewno kupią mieszkania w apartamentowcach, ale są też mniej zamożni.
Oczywiście, że kiedyś wielka płyta będzie wyburzana, podobnie jak stare samochody są kasowane.
Wydaje się jednak, że zanim to nastąpi, można szybko odzyskać stosunkowo duże mieszkania w wielkiej płycie i przeznaczyć je dla potrzebujących rodzin, których nie stać na nowe mieszkania deweloperskie. Można opracować i wdrożyć program rządowy, którego celem byłaby pomoc starszym, samotnym osobom dokonać zamiany dużego mieszkania na mniejsze, pozbawionego barier architektonicznych. Często w mieszkaniu np. na 4 piętrze bez windy, pozostaje po śmierci współmałżonka samotna osoba, która praktycznie jest więźniem we własnym M-4 do końca życia. Zamiana mieszkania na mniejsze i na parterze wiąże się ze sprawą spadkową, a później kolejne formalności związane z zamianą. Kto i kiedy ma tego dokonać? I tutaj widzę rolę agencji państwowej, która pomoże w szybkim dopełnieniu uproszczonych formalności, gwarantując uczciwe załatwienie sprawy. Oszustów na rynku, oferujących pomoc (dodatek do emerytury) za mieszkanie itp. nie brakuje.
Być może staruszek dodatek otrzyma, tyle że dalej mieszka samotnie na 4 piętrze, praktycznie oczekując tylko na śmierć.

Można też spokojnie przeczekać kolejne pokolenie, aż wielka płyta wyludni się totalnie samoistnie. Wtedy dokonać wyburzeń, wybudować nowe mieszkania i mieć nadzieję, że któremuś rządowi uda się zaspokoić potrzeby mieszkaniowe ... wszystkich.

zobacz wątek
7 lat temu
~Alfi

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry