Witam :) Nie mogłam karmić syna piersią z powodu jego cofniętej brudki ponieważ nie potrafił złapać na tyle więc przez miesiąc karmiłam go moim ściągniętym mlekiem z butelki lecz miałam go na tyle mało że musiał być dokarmiany był dokarmiany enfamilem premium lecz właśnie w momencie kiedy przestałam podawać moje mleko dziecko dostało kolek , zaparć , bardzo krzyczał więc stwierdziliśmy że to nietolerancja laktozy i lekarz kazał przejść na nutrigen lgg i dziecko pije już to mleko ponad 24h i poprawa jest niewielka , kupka co prawda nie była już zielona tylko żółta co może świadczyć że nie boli go brzuch ale nadal się bardzo napina i placze i czy to laktoza ? Bo po mleku bez laktozy nadal jest niespokojny i się napina i czy szukać dalej problemu ? Czy po prostu musi się też nauczyć tego mleka żeby było lepiej ? Też ma odruchy takiego wystawiania języka jakby było mu niedobrze i już nie wiem co robić , też mam wrażenie że potrzebuje większej ilości mleka bez laktozy niż tego z laktoza . Jak myślicie szukać problemu dalej czy to może być laktoza ale poprawa tak szybko nienaatąpi ?