Odpowiadasz na:

Dziewczyno Kochana, absolutnie nie stresuj się seksem! A kysz! Seks po to jest, żeby miło było, nie żeby stresy przeżywać.
1. Orgazm pochwowy jest fajny, ale nie taki łatwy do osiągnięcia.... rozwiń

Dziewczyno Kochana, absolutnie nie stresuj się seksem! A kysz! Seks po to jest, żeby miło było, nie żeby stresy przeżywać.
1. Orgazm pochwowy jest fajny, ale nie taki łatwy do osiągnięcia. Często jest tak, że raz bywa intensywny, a raz taki jakiś delikatniusi, ale nie jest to powód do stresu :) Najważniejsze to być zrelaksowaną, rozbawiona i zaciekawioną w łóżku. Cała, dobrze poprowadzona, sesja miłosna dostarcza tyle przyjemności, że nawet jeśli nie masz orgazmu, możesz być zwyczajnie po ludzku zadowolona i szczęśliwa. Kulki Gejszy mogą pomóc i nauczyć ciało reagować na "coś co uciska i stymuluje".
2. Punkt G, jest jak Święty Graal, każdy słyszał, każdy chciałby znaleźć, niewielu go dotknęło :) A jest tak dlatego, że każda pochwa, jak każda kobieta, jest nieco inna i trochę inaczej rozkładają się punkty przyjemności. Wiele zależy też od siły nacisku, szybkości, kąta wejścia itp. itd. U jednych pań stymulacja penisem działa, inne wolą stymulację palcami, jeszcze inne lubią wibratory. Sama musisz znaleźć to, co Ciebie zadowala. Uwagę należy też poświęcić wejściu do pochwy. Ten często pomijany "początek" jest wrażliwy. Fajną zabawą jest "płytko, płytko, wolno, płytko i nagle mocno-głęboko, a potem znowu wolno, płytko" i tak kilka powtórek :)
3. Łechtaczka. Cudowna część kobiecości! Łechtaczka zazwyczaj działa bez większych problemów. Pobudzać można ją jak kto lubi, palcami, językiem, wibratorem i co tam jeszcze komu na myśl przyjdzie. Najlepiej, że by każda pani przeprowadził ćwiczenia samodzielnie, by dowiedzieć się, co najlepiej działa, a potem tą wiedzę można przekazać partnerowi. Aczkolwiek, muszę przyznać, że kilka razy zostałam przez panów absolutnie zaskoczona, i to, co zaproponowali przerosło moje oczekiwania. Szacun, chłopaki!
4. Piersi. Mądry, sprawny w sztuce miłosnej pan, potrafi doprowadzić do szczytowania pieszcząc piersi. Przeżyłam coś takiego. Szaleństwo! Nie zapominajcie o piersiach :)
5. Uszy. O, matko! Może nie orgazm od razu, ale blisko, bardzo blisko...
6. Pocałunki. Zwykłe, najzwyklejsze. Te delikatne i czułe, i te ostre, z języczkiem. Mrrrrr... stosować w dużej ilości. Czasem to pocałunek jest tą kropka nad "i", gdy nieoczekiwanie czuły język wtargnie do zasapanych ust.

Najważniejsze - ufać sobie, dobrze się bawić, nie wstydzić się pytać i odpowiadać.
Powodzenia!

zobacz wątek
3 lata temu
~baba

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry