Widok
Nowe hotele w Trójmieście. Budowy, adaptacje, plany
Opinie do artykułu: Nowe hotele w Trójmieście. Budowy, adaptacje, plany.
Artykuł na temat: nowe hotele w Trójmieście
Rynek hotelowy w Trójmieście wciąż wygląda na nienasycony - inwestorzy budują kolejne obiekty lub adaptują istniejące budynki. Wiele z nich jest też w sferze mniej lub bardziej odległych planów.
Hotel koło ECS-u
W miejscu dawnego szpitala stoczniowego w Gdańsku, w sąsiedztwie ECS-u , właściciel hotelu Gryf, chce postawić 4-gwiazdkowy hotel z blisko 140 pokojami oraz 30 apartamentami. Według szacunków inwestycja może pochłonąć nawet 100 mln zł.
Czytaj też: Nowe hotele w ...
Artykuł na temat: nowe hotele w Trójmieście
Rynek hotelowy w Trójmieście wciąż wygląda na nienasycony - inwestorzy budują kolejne obiekty lub adaptują istniejące budynki. Wiele z nich jest też w sferze mniej lub bardziej odległych planów.
Hotel koło ECS-u
W miejscu dawnego szpitala stoczniowego w Gdańsku, w sąsiedztwie ECS-u , właściciel hotelu Gryf, chce postawić 4-gwiazdkowy hotel z blisko 140 pokojami oraz 30 apartamentami. Według szacunków inwestycja może pochłonąć nawet 100 mln zł.
Czytaj też: Nowe hotele w ...
Szklano - betonowa sztampa szara !
Masz rację ale cieszy mnie adaptacja zdewastowanego szpitala na ul .Kietukarisa w Gdańsku wielki szacunek dla Inwestora Arche !!! Fantastycznie by też było żeby w końcu zaadaptowano też na hotel czy też inne przeznaczenie dawny szpital gruźliczy w Sopocie oraz Zajezdnię w Oliwie ! Wyróżniający się nieco bryłą a przede wszystkim kolorem to Hotel przy Siennej Grobli w Gdańsku ! No i plus dla wszystkich którzy dają biały kolor na fasadzie zamiast smutno-komuno szarego !!!!!
co za bzdety....
Docenianie walorów miasta które zostaje uwspółcześnione? Walory miasta to jego oblicze sprzed wojny...zaprzepaszczone przez obecne brzydkie budownictwo. Logika wymaga odpowiedzi takiej....turyści przyjeżdżają tutaj bo jest taniej niż w innych krajach...A dla nas mieszkańców Gdańska jakie są perspektywy? Ceny rosną w związku z bogatszymi do nas turystami zagranicznymi, nie stać nas na kupno mieszkań, budują się hotele więc ceny za grunty także rosną. Stale korki, zatłoczone środki komunikacji miejskiej...albo zapchane parkingi do tego jeszcze trzeba się przeciskać idąc chodnikiem....Czy to są super perspektywy dla mieszkańców?
I super! Więcej hotelu = więcej turystów = więcej kasy dla mieszkańców, miejsc pracy
Z budowy nowych hoteli wszyscy w rejonie całego województwa zyskujemy! Oczywiście żyjący z turystyki najwiecej, ale także każdy mieszkaniec w jakiejś części tez zyskuje :) Praca dla kogoś, lepsza płaca, dudki które pozostawiają turyści gdyż bezrobocie spada itp. itd.
uwazam,ze prawdziwa zkase z turystow wyciagaja warszawskie spoleczki,
ktorych kapital pochodzi z dosc ciemnych zrodel.Oni tak naprawde wysysaja 90% zyskow z turystow.Dla Gdanszczan pozostaja tylko ochlapy- oraz: tlok,smieci,brak miejsc postojowych,korki,nieludzkie ceny w knajpach na Glownym Miescie.Niedlugo dla mieszkanca Gdanska w ogole nie bedzie lokali w starym centrum miasta! Budyn zlikwidowal ostatnia miejscowke spotkan zwyklych Gdansczan-t.j. zepsol kin -Neptun,Helikon,Kameralne i wybudowal zamiast tego hotel dla bogaczy.
Masz rację, biorąc pod uwagę wszystkie miasta w Polsce Gdańsk zajmuje dopiero 110 miejsce pod względem gęstości zaludnienia
wyprzedzają nas np. takie metropolie jak : Kartuzy, Barcin, Bartoszyce, Buk, Lidzbark, Więcbork, Dzierzgoń i Braniewo. Myślisz że tam też jest tylu przyjezdnych czy raczej część z nich mieszka już w Gdańsku ?
I powyskakiwały cwaniaki od wynajmu krótkoterminowego
Nie idzie już żyć na północ od torów, bo mieszkania na wynajem krótkoterminowy wypychają mieszkańców. Właściciele mieszkają poza miastem (lub poza krajem) i mają w głębokim poważaniu wspólnoty. Turyści cenią sobie takie lokale, bo nie ma obsługi hotelowej, która mogłaby ich powstrzymać przed hałasowaniem w nocy, a gdy pod ręką jest jeszcze żabka...
Super
Ciesze sie ze powstaja nowe hotele, widac ze Gdansk rozwija sie w niesamowitym tempie. Szkoda mi tylko ludzi pracujacych za psie pieniadze, bo nie oszukujmy sie, praca w hotelu to 1800 zl :\ Kiedys poszlam na rozmowe kwalifikacyjna do hotelu, znajac 3 jezyki powiedzialam ze chce na reke 2800-3000 co i tak uwazam jest malo, facet - dyrektor hotelu prawie sie zapadl pod biurko. Powiedzial ze wszyscy zarabiaja 1800 ale dla mnie moze max dac 2000 zl Hehehe wyszlam, dziekuje, dowidzenia! Sam se haruj dziadzie za 2000 zl :\
Ola
Nie aplikowalam na sprzataczke tylko do dzialu rezerwacji :) Wlasnie to jest najwieksza kpina w swiecie hotelarzy, wszystkim sie wydaje: woooo le luksusowy hotel, serwis na najwyzszym poziomie .. A prawda jest taka ze hotel piekny , a ludki w nim pracujacy maja 1800-2000 na reke ! Zastepca kierownika recepcji awansuje z 1800 na 2100 -2200 hehe A musisz znac jezyki, stac na nogach po12 godzin, pracowac w swieta, niedziele, nocki. O urlopie w wakacje mozesz tylko snic ...
zadzwoń do inwestorów, może ci powiedzą.
na chwilę obecną: teren hotelu przy al. zwycięstwa ogrodzony, jakies prace ziemne trwały, na działce przy ul. Morskiej trwa wyburzanie starej zabudowy, do końca roku wyburzony zostanie budynek Gemini. mam nadzieję że na razie ci wystarczy, patrząc na wizualizację całego kompleksu budowa potrwa ok 2 lat.
na chwilę obecną: teren hotelu przy al. zwycięstwa ogrodzony, jakies prace ziemne trwały, na działce przy ul. Morskiej trwa wyburzanie starej zabudowy, do końca roku wyburzony zostanie budynek Gemini. mam nadzieję że na razie ci wystarczy, patrząc na wizualizację całego kompleksu budowa potrwa ok 2 lat.
Poniekąd siłą
Ekonomiczną. Nawet dobre zarobki w tym mieście nie pozwalają na zakup przeciętnej nieruchomości dla rodziny na rozsądnych warunkach. I proszę nie stosować argumentu że mnie nie stać - mnie akurat stać, ale co z tego, skoro nikt ze znajomych, czy w ogóle "nie turystów" nie mieszka już na dolnym tarasie.
To prawda, degradacja dzielnic centralnych ma miesce na całym świecie.
To bardzo zły i kosztowny dla mieszkańców proces. Widzę, że chcesz aby spotkało to również nasze miasto. Odpowiedzialne miasta jak Wiedeń, Zurych, Amsterdam etc. z tym walczą.
Miasto bez mieszkańców, to bardzo ciekawy pomysł. Takiej wydmuszki nie nazywa się wtedy miastem tylko parkiem rozrywki.
Miasto bez mieszkańców, to bardzo ciekawy pomysł. Takiej wydmuszki nie nazywa się wtedy miastem tylko parkiem rozrywki.
Ja mieszkam na Przymorzu, teoretycznie dobre miejsce bo blisko centrum; fajnie, bo latem mogę iść na spacer nad morze, blisko kino (chodzę parę razy w roku) i teoretycznie dobry dojazd do Teatru (i tak chodzę rzadziej niż raz w roku; bo jak jest dobry spektakl to bilety są zaraz wyprzedane). Chciałabym regularnie chodzić na basen, ale musiałabym jechać do Gdańska Osowej, na Chełm albo Stogi - z Przymorza daleko. Klub Fitness - najbliżej ciekawy grafik i zajęcia mają na Jasieniu.. Niedługo na dolnym tarasie nie będzie co robić, bo ile można chodzić po muzeach? No i moi znajomi też są już na peryferiach :(
Typowe, socialistyczno komusze myślenie
zakazywać, gnębić, utrudniać. A potem się dziwią Polacy Polacy dlaczego odstajemy pod względem rozwoju od reszty Europy (chociaż teraz Europa to taki sam socjalistyczny syf jak Polska). Mentalność kmiotów i chłopów pańszczyźnianych. Tylko tyrać, tyrać, a Pan/Państwo załatwi całą resztę. Państwo wie lepiej, państwo się mną zaopiekuje na emeryturze i moimi dziećmi od najmłodszych lat. Jak nadzorca niewolników.
I jeszcze są ludzie, którym odpowiada taki układ. To dlatego Polska zawsze będzie dymana,
biedna i zacofana, bo reprezentację państwa w Wawie wybierają kmioty pańszczyźniane.
I jeszcze są ludzie, którym odpowiada taki układ. To dlatego Polska zawsze będzie dymana,
biedna i zacofana, bo reprezentację państwa w Wawie wybierają kmioty pańszczyźniane.
Poluzuj proszę warkoczyk, rozejrzyj się i zobacz co się dzieje
Użyj umysłu, a nie wyuczonego, korwinistycznego jazgotu.
Stare i Główne miasto to disneyland dla turystów. Od usług hotelarskich są hotele, nie mieszkania. Efekt teraz jest taki, że wszyscy stoimy w korkach podczas podstawowych dziennych czynności, bo stać nas tylko na nieskomunikowane peryferia.
Komunikacja miejska to w większości smutny żart, a nie realny sposób przemieszczania. Rower dla większości jest sezonowy.
Wynajem mieszkań tak - ale długoterminowy.
Stare i Główne miasto to disneyland dla turystów. Od usług hotelarskich są hotele, nie mieszkania. Efekt teraz jest taki, że wszyscy stoimy w korkach podczas podstawowych dziennych czynności, bo stać nas tylko na nieskomunikowane peryferia.
Komunikacja miejska to w większości smutny żart, a nie realny sposób przemieszczania. Rower dla większości jest sezonowy.
Wynajem mieszkań tak - ale długoterminowy.
Bzdura
Goście hotelowi nie powodują korków? Zapewne także jesteś przeciwnikiem ubera. korki w centrach są powszechne w całym świecie. A to, że nie stać Cię na mieszkanie w centrum, to tylko zasługa państwa, które, że nie dość, że doi obywateli na każdym kroku, doi przedsiębiorców, którzy odbijają sobie to w cenach towarów i usług. Tak więc płać sobie taksiarzom i hotelarzom drożej jak wolisz. A jeszcze komunikacja. Oczywiście, że żart, bo jest państwowa. Jakoś takie Zakopane i okoliczne wioski dają spokojnie radę, bo 90% ludzi wybiera o 50 gr droższe prywatne busiki. I jakoś problemu nie ma.
no proszę
beton komuszkowy pierwszej klasy. Ja wolę państwo, w którym nikt mi nie będzie mówił co mam robić i ograniczał moich pomysłów na przedsiębiorstwa i zarobek. Nikt mi nie będzie mówił, za ile i jak mam kogoś wozić samochodem, komu i na jak długo wynajmować mieszkanie itp. Jak najmniej państwa w życiu i durnych regulacji a wszystkim będzie się żyło lepiej. Ale jak widać, niektórzy wolą, aby głupki urzędasy decydowali za nich jakie banany i marchewki mają jeść, kiedy mogą być taksówkarzami i ile wody mają zużywać na pranie i sikanie.
Fajnie, tylko mam prośbę do pana Adamowicza. Ulica Długie Ogrody - masa autokarów, w pobliżu hotele i pełno apartamentów na wynajem dla naszego złota gdańskiego - turystów. Papiery i drobne śmieci przy najmniejszym wietrze fruwają do wysokości 1 piętra. Widziałam to już w europejskich centrach turystycznych - Rzymie, Paryżu i Londynie. Gospodarzu miasta! Czy tu nikt nie sprząta? Gdzie są "twoje" służby za nasze podatki? Jak teraz zlekceważymy, za kilka lat tego turystycznego boomu będziemy tonąć w śmieciach. Wstyd, panie Adamowicz!
po co kowalskiemu biurowiec
Hotele a dzie maja zwykli ludzie mieszkac na peryferiach gdyni-dlaczego buduje sie tylko hotele i bardzo drogie mieszkania tzw apartamenty -nazwa nie ma nic wspolenego apartament- bo drogi jak diabli a 50m2 to pokoj razem z kuchnia i drugi pokoj alal sypilania CZYLI 50m2 drogie a tylko na pare lub malzenstwo bo gdzie dziecko?????nie ma miejsca pokoj ogolny = sypialnia --a dziecko powinno miec wlasny kacuik---trgedia To na pokaz te apartamenty- dla bogaczy a biedacy na peryferiach gdyni---itd---czyli tylko bogacze moga kupawac lokum za 1 milion a ty z biedry ribolu do slamsow-bo kredytu z taka pensja na pewno nie dostaniesz---to nie jest sprawiedliwe
To proste
sprzedaj mieszkanie na osiedlu, dopłać i kup apartament na Głównym Mieście, ale nie od dewelopera przycinacza za kosmiczną kasę, ale z rynku wtórnego, weź kredyt na chatę minimum 100 m2 , 6-7 km od Głównego Miasta, krótkoterminowy wynajem spłaci Twój kredyt i jeszcze zostanie spora górka na wakacje i narty.
masz sporo racji
podaż ogromna, ceny na krótki spadają, ale na obrocie, mimo wszystko można cały czas zarobić tyle co rok czy 2 lata temu, atrakcyjność turystyczna Gdańska cały czas rośnie, do oferty co jakiś czas dokłada się kolejne elementy, ecs, teatr Szekspirowski, Muzeum II Wojny Światowej, Skandynawowie pokochali Forum Gdańsk od pierwszego wejrzenia, zaraz dojdą nowe obiekty na Wyspie Spichrzów, gdzie będzie kilkanaście nowych restauracji, knajpek, tancerni itp w tym Spichlerz Smaku, który będzie hitem, atrakcji dla nowych grup turystów nie zabraknie...
Teraz jest czasem tak
że turysta przyjeżdżający do Gdańska za swój pobyt zostawia np 1000 Euro.
Pytanie ile z tego zostaje w mieście, otóż może być i tak, że niemalże nic.
Noclegi w hotelach będących własnością firm spoza Gdańska do tego często z rejestracją w rajach podatkowych, więc nawet nie zostają w Polsce a co dopiero tu na miejscu.
Posiłki jada w restauracji hotelowej, więc kasa jak wyżej lub ewentualnie w innym lokalu ale prowadzącym działalność na podobnej zasadzie jak hotel. Po mieście jeździ Uberem więc i tu nic do kasy miejskiej nie skapnie, no może coś kupi u bursztyniarzy ale i pośród nich nie wszyscy mają założoną działalność w Gdańsku więc ...?
Aaa, ktoś powie no tak ale obsługa, no więc spieszę z informacją, mogą to być osoby tu pracujące ale mieszkające poza Gdańskiem, więc nawet jak tu dostają kasę to miasto z ich PITów nie ma ani złotówki.
Jedyne co może by ć pewne to opłata klimatyczna ale to za np 7 dniowy pobyt będzie jakieś 15 złotych!!!
Natomiast My mieszkańcy płacimy za infrastrukturę miejską.
Tak to jest z tym boomem turystycznym
Pytanie ile z tego zostaje w mieście, otóż może być i tak, że niemalże nic.
Noclegi w hotelach będących własnością firm spoza Gdańska do tego często z rejestracją w rajach podatkowych, więc nawet nie zostają w Polsce a co dopiero tu na miejscu.
Posiłki jada w restauracji hotelowej, więc kasa jak wyżej lub ewentualnie w innym lokalu ale prowadzącym działalność na podobnej zasadzie jak hotel. Po mieście jeździ Uberem więc i tu nic do kasy miejskiej nie skapnie, no może coś kupi u bursztyniarzy ale i pośród nich nie wszyscy mają założoną działalność w Gdańsku więc ...?
Aaa, ktoś powie no tak ale obsługa, no więc spieszę z informacją, mogą to być osoby tu pracujące ale mieszkające poza Gdańskiem, więc nawet jak tu dostają kasę to miasto z ich PITów nie ma ani złotówki.
Jedyne co może by ć pewne to opłata klimatyczna ale to za np 7 dniowy pobyt będzie jakieś 15 złotych!!!
Natomiast My mieszkańcy płacimy za infrastrukturę miejską.
Tak to jest z tym boomem turystycznym
Sytuacja o której piszesz jest czysto hipotetyczna
zdecydowana większość turystów zostawia kasę w kieszeniach Gdańszczan, nawet jak śpią w apartamencie np. należącym do mieszkańca Warszawy przecież pójdą gdzieś na obiad, lody, piwo , skorzystają z oferty kulturalnej, kupią jakieś pamiątki, swoją szosą Miasto powinno skatalogować wszystkich właścicieli wynajmujących mieszkania spoza Gdańska i wymierzyć do zapłaty domiar z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej na terenie Gdańska, np. 100/200 pln miesięcznie od apartamentu, w skali roku to na pewno dodatkowe parę mln pln w skali roku do budżetu Miasta