Tekst z GW jest przypadkowym wyborem, bo szukałem w Google hasła Borzęcka wywiad Arizona. Wczoraj miałem dostęp do całego materiału, dzisiaj na jednej przeglądarce, tak jak u Ciebie - do...
rozwiń
Tekst z GW jest przypadkowym wyborem, bo szukałem w Google hasła Borzęcka wywiad Arizona. Wczoraj miałem dostęp do całego materiału, dzisiaj na jednej przeglądarce, tak jak u Ciebie - do wykupienia. Zmieniłem na Chrome - pojawił się cały tekst. Gdy drugi raz otworzyłem, i tutaj także pojawił się komunikat o dostępie po wykupieniu. Nie analizowałem jak to działa. A o czym pisze GW w Zagórkach : do tej pory mieszkańcy leczą się z kaca po filmie. Borzęcka po prostu płaciła im za udział w tym dokumencie, a oni zamieniali to na winko. Czy było tak naprawdę ? Borzęcka mówi że było gorzej, ale nie chciała tego pokazać. Jej zamiarem było sprowokowanie do zajęcia się takimi ludźmi, swoistą terapią. PGR Zagórki, czyli 300 hektarów i dworek wykupił jakiś miejscowy rolnik za 300 000 zł. We wsi pozmieniało się dużo, ale w głowach byłych PGR owców niewiele. Młodzi powyjeżdżali do Trójmiasta za pracą. Natomiast starzy, którzy nie potrafili odnaleźć się po upadku komuny : " Ta Pani tylko krowy doić umie. Gdzie ona znajdzie pracę. Przecież nawet liczyć nie umie. I dalej chodzi jak ten koń "
zobacz wątek