Koncepcja jarmarku sie wypala...
W czasach niedostatku towarow, braku internetu i sprzedazy wysylkowej oraz braku galerii handlowych jarmark mial sens. A teraz po co mam tam jechac? Kupic noze do krojenia kapusty i pachnidelko do...
rozwiń
W czasach niedostatku towarow, braku internetu i sprzedazy wysylkowej oraz braku galerii handlowych jarmark mial sens. A teraz po co mam tam jechac? Kupic noze do krojenia kapusty i pachnidelko do samochodu? To samo moge zrobic taniej w sklepie kilka krokow od domu.
Brakuje mi jakiegos ciekawego importu odrozniajacego asortyment jarmarku od asortymentu supermarketu. Wiecej egzotyki a mniej stoisk z tym samym chinskim badziewiem powtarzajacych sie co pare metrow.
zobacz wątek