Re: o tym, jak nas wydymało ministerstwo
Uprzedzam, że sędziny nie są wszystkie IQ>=1oo, że take to raczej wyjątki na tle pokracznej większości.
Jak jedna babka w błahej sprawie się stawiała, oburzona niemożnością dotarcia...
rozwiń
Uprzedzam, że sędziny nie są wszystkie IQ>=1oo, że take to raczej wyjątki na tle pokracznej większości.
Jak jedna babka w błahej sprawie się stawiała, oburzona niemożnością dotarcia do zakutego kocmołucha w todze, więc sędzina ją ukarała badaniami psychiatrycznymi, a usłużny biegły pomógł ubezwłasnowolnić całkowicie normalną babkę. Sprawa była medialna, możesz wyszukać.
Spieprzanie zaś, frustrując policję, może wtłoczyć ich w naszą stronę dyskursu o PoRD (teraz są w 1oo% po blacharskiej) i jest tańsze, zdrowsze i przyjemniejsze.
zobacz wątek