Widok
O tym, jak nas wydymało ministerstwo
niedługo wchodzi w życie nowelizacja rozporządzenia ministra infrastruktury. Pięknie ograniczająca nowelizacja - stają się obowiązkowe dla rowerzysty ciągi pieszo-rowerowe (nawet te z absolutnym pierwszeństwem pieszego i szerokością uniemożliwiającą mijanie się), a zarządcy infrastruktury mogą przy nich (a nawet mają zalecane) stawianie B-9, żebyśmy się przypadkiem nie próbowali pałętać po drodze. Dotyczy to także stref Tempo-30, ulic osiedlowych itd. Niby mamy ustawowe prawo zjechać z czegoś takiego przed skrzyżowaniem - żeby skręcić w lewo przy braku infrastruktury rowerowej umożliwiającej taki manewr - ale przy B-9 staje się to nielegalne. Co ciekawe, mimo sto razy powtórzonego "w celu zgodności z ustawą" - Ustawa nigdzie nie nakazuje nam jazdy ciągiem pieszo-rowerowym. Niestety, stowarzyszenia rowerowe cieszą michę do sierżantów, węższych przejścio-przejazdów, wypisanego jawnie kontraruchu (chociaż nawet i bez tej nowelizacji był on legalny). Za to C-16/T-22 zostaje wskazane jako zabronione. Chyba czas sprzedać rower, kupić Golfa :(
Albo masowo policjantów prowokować, w ich obecności olewać co durniejsze przepisy antyrowerowe, a potem spieprzać. Uciekać przez krzaki, pod prąd po chodniku, po schodach itd. Żeby do nich dotarła konieczność patroli rowerowych. Nawet pięćdziesięciolatek da radę uciec rowerem przed pieszym policjantem, albo w samochodzie. A dopiero własny los unaoczni im upierdliwość legalnego jeżdżenia rowerem.
a ja nie zamierzam uciekać. Wręcz przeciwnie - dam się złapać i idę do sądu. Wtedy mogę złożyć skargę konstytucyjną na wadliwe prawnie rozporządzenie. Tak - nasz minister jest IDIOTĄ. Rozporządzenie nie może ograniczać ani rozszerzać prawa określonego ustawą - a robi to w co najmniej kilku miejscach.
Uprzedzam, że sędziny nie są wszystkie IQ>=1oo, że take to raczej wyjątki na tle pokracznej większości.
Jak jedna babka w błahej sprawie się stawiała, oburzona niemożnością dotarcia do zakutego kocmołucha w todze, więc sędzina ją ukarała badaniami psychiatrycznymi, a usłużny biegły pomógł ubezwłasnowolnić całkowicie normalną babkę. Sprawa była medialna, możesz wyszukać.
Spieprzanie zaś, frustrując policję, może wtłoczyć ich w naszą stronę dyskursu o PoRD (teraz są w 1oo% po blacharskiej) i jest tańsze, zdrowsze i przyjemniejsze.
Jak jedna babka w błahej sprawie się stawiała, oburzona niemożnością dotarcia do zakutego kocmołucha w todze, więc sędzina ją ukarała badaniami psychiatrycznymi, a usłużny biegły pomógł ubezwłasnowolnić całkowicie normalną babkę. Sprawa była medialna, możesz wyszukać.
Spieprzanie zaś, frustrując policję, może wtłoczyć ich w naszą stronę dyskursu o PoRD (teraz są w 1oo% po blacharskiej) i jest tańsze, zdrowsze i przyjemniejsze.
Powodzenia. Przekraczasz granice śmieszności. Który minister? Może podasz swoje dane? Podpadasz pod paragraf pomawiając osobę publiczną o coś, o czym nie masz pojęcia. Co, łaskę robi rowerzysta, że przejeżdża przez przejście dla pieszych bez przejazdu dla rowerów, roztrącając pieszych? Mam już kilka godzin filmów z takimi delikwentami. Po równo ćwierćgłówków męskich i żeńskich. Sam zawsze zsiadam z roweru i jakoś nie sprawia mi to problemu. Jak jest ścieżka rowerowa, to nie jest kwestią dowolnego wyboru, czy z niej korzystasz, czy nie - to psi obowiązek rowerzysty. Jak jej nie ma, masz psi obowiązek jechać ulicą, o ile nie ma podwyższenia szybkości maksymalnej, nie jedziesz z dzieckiem, lub w trudnych warunkach atmosferycznych. Koniec tematu.
Rowerzysta ma prawo nie jechać drogą rowerową, jeśli nie prowadzi ona w kierunku jazdy rowerzysty (lub w kierunku, w którym zamierza skręcić). A Ty masz psi obowiązek zaakceptować takie zachowanie - chyba, że wiesz lepiej, gdzie rowerzysta jedzie. Wrzucanie rowerzystów siłą na CPR to próba skłócenia pieszych i rowerzystów (co już od dawna szło całkiem dobrze, ale rowerzyści nie musieli takimi wynalazkami jeździć). Może Ty podasz swoje dane? Ja podałem w co najmniej kilku komentarzach na kilku stronach - tu nie zamierzam. Nie pomawiam osoby publicznej a jedynie stwierdzam fakt. To idiota.
podpisano - Michał W.
podpisano - Michał W.
...I o ile nie jest to uilica kiku-pasmowa w mieście, nie jedziecie jednopasmówką jeden obok drugiego (absolutnie uniemożliwiając wyprzedzanie) oraz (dodałbym obowiązkowo) macie pełne oświetlenie i lusterka oraz obowiązkowe ubezpieczenie OC i uprawnienia do uczestniczenia w Ruchu (min. Karta Rowerowa/motorowerowa)!
I absolutnie bez słuchawek w uszach!!!
I absolutnie bez słuchawek w uszach!!!
masz problem wyprzedzić rowerzystę na pustej kilkupasmówce? oddaj prawko. Masz problem z rowerzystą jadącym 30km/h na jednopasmówce z takim ograniczeniem? oddaj prawko. Oświetlenie rowerzysty, podobne jak wasze guaniane "dzienne" ledy widać tylko w nocy - więc zostawmy je na noc. OC wrzućmy też pieszym, obowiązkowo pasażerom komunikacji miejskiej, a matkom nie pozwalajmy wyjść z wózkiem bez PJ kategorii C. Tylko ze słuchawkami mogę się z Tobą zgodzić.
a dlaczego?!
Słuchawki na łbie rowerzysty nie tlumią dzwiekow Um-C-Um-C z przejeżdzającej obok furmanki. Buc w takiej blaszance nie słyszy ani otoczenia, ani resztek własnych myśli, a nikt nie mędzi o głośnej kwadrofonii w trój- lub dwupedalskich beemwiczkach z mocarnymi silnikami i zepsutymi licznikami, a powszechny jest srul z powodu sluchawek rowerzystów. Moim zdaniem tego typu srul powinno się leczyć, bo szkodzi na mózg, a poza tym się udziela. O, tu nawet rowerzystom już teraz przeszkadzają słuchawki innych rowerzystów, a niedługo zaczną przeszkadzać czapki wciśnięte na uszy i za długie włosy. Srul.
Słuchawki na łbie rowerzysty nie tlumią dzwiekow Um-C-Um-C z przejeżdzającej obok furmanki. Buc w takiej blaszance nie słyszy ani otoczenia, ani resztek własnych myśli, a nikt nie mędzi o głośnej kwadrofonii w trój- lub dwupedalskich beemwiczkach z mocarnymi silnikami i zepsutymi licznikami, a powszechny jest srul z powodu sluchawek rowerzystów. Moim zdaniem tego typu srul powinno się leczyć, bo szkodzi na mózg, a poza tym się udziela. O, tu nawet rowerzystom już teraz przeszkadzają słuchawki innych rowerzystów, a niedługo zaczną przeszkadzać czapki wciśnięte na uszy i za długie włosy. Srul.
Sami sobie na to zasłuzyliście: jeżdżąc często jeden obok drugiego po jednopasmówkach lub po kilku-pasmowych jezdniach w mieście, kiedy obok piękne, nowiuśkie (i drogie) ścieżki rowerowe - oraz chamsko traktując innych użytkowników (bluzgając).
O jeździe w słuchawkach, braku oświetlenia (i OC) nie wspomnę.
Brawo Ministerstwo, mam nadzieję, że Policja i Straż Miejska będą w 100 % egzekwować nowe Przepisy!
O jeździe w słuchawkach, braku oświetlenia (i OC) nie wspomnę.
Brawo Ministerstwo, mam nadzieję, że Policja i Straż Miejska będą w 100 % egzekwować nowe Przepisy!