Odpowiadasz na:

Re: OD KIEDY SIEDZISKO NIE FOTELIK?

Podstawki to relikt przeszłości. to tak jakbyście do swoich aut zamontowali drewniane koła. niby też okrągłe, niby się toczą... Według mnie podstawki chronią jedynie przed mandatem. Padły już takie... rozwiń

Podstawki to relikt przeszłości. to tak jakbyście do swoich aut zamontowali drewniane koła. niby też okrągłe, niby się toczą... Według mnie podstawki chronią jedynie przed mandatem. Padły już takie argumenty przeciw jak nurkowanie, przed którym podstawki zazwyczaj nie chronią i brak ochrony głowy. Pozycjonowanie pasa barkowego w praktyce też jest niemożliwe ze względu na brak prowadnicy. Co do nurkowania to polecam zapiąć dziecko (na podstawce) złapać powyżej kolan, od spodu za uda i pociągnąć. Zapewniam ze wysuniecie malucha z pod pasów bez trudu. Taka sztuka w foteliku z wysokim oparciem się nie uda. a jeśli ja używając niewielkiej siły jestem w stanie to zrobić to co dopiero siły działające podczas wypadku. poza tym samochody są wyposażane w coraz to nowe systemy bezpieczeństwa. Kurtyny boczne i podstawka to niebezpieczne zestawienie. Dzieci jeżdżące na podstawkach bardzo często przyjmują nieprawidłową pozycje, opierają głowę o szybę lub elementy konstrukcyjne auta, siadają bokiem, wysuwają się z pod pasów. Z wysokim oparciem zazwyczaj tak się nie dzieje. http://www.youtube.com/watch?v=mOBhAmu6-K4
Na koniec wspomnę że waga powyżej 36 kg to nie problem, na rynku polskim są homologowane foteliki które przeszły testy z manekinami powyżej 50kg (NHTSA USA). Jest tez kilka konstukcji w których jak wspominali poprzednicy bez trudu zmieści się dziecko do 160 cm. Tak wiec wniosek jest jeden, podstawki do śmietnika a dzieci woźmy w fotelikach z dobrymi ocenami w niezależnych testach i pasujących do samochodu, biorąc pod uwagę wagę i wiek dziecka

zobacz wątek
11 lat temu
~Jacek Chmurzyński

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry