Weszliśmy w piątkowy wieczór, ogródek pełen, jeden wolny stolik na ogórdku, okazuje się że zarezerwowany, obracamy się na pięcie i wychodzimy, kelnerka jedyna w restauracji gdzie siedzi około 35-40 osób nawet nie wskazała wolnych stolików wewnątrz, poprostu miała dosyć klientów, pani za barem tłumaczy że ona tu pracuje od dziś i nie wiele się orientuje, na prośbę by poszła do kuchni zapytać o czas oczekiwania nie reaguje, okazało się że 40-60 min czekania na główne danie. Po wybraniu dania okazało się, że na zestaw mięs wybrany przez nas trzeba czekać jeszcze dłużej, bo jest jeden grill lub kucharz, w sumie to ciężko było zrozumieć logikę myślenia tej biednej "zajechaniej" kelnerki. Właściciela ani managera nie ma, restauracja w sezonie puszczona samopas..jeżeli ktoś chce być zlekceważony przez kelnera to należy udać się do tej restauracji. Motywacja i brak jakiegokolwiek obycia bije po oczach od tych quasi kelnerek. Jedzenia nie oceniam.