Arv, celnie to ujęłaś. Myślę,że w większości ludzie stwarzają sobie problemy tam gdzie ich nie ma. To tak jakby katolik odmówił uczestniczenia w ślubie cywilnym gdyż dla niego jedynym prawdziwym...
rozwiń
Arv, celnie to ujęłaś. Myślę,że w większości ludzie stwarzają sobie problemy tam gdzie ich nie ma. To tak jakby katolik odmówił uczestniczenia w ślubie cywilnym gdyż dla niego jedynym prawdziwym ślubem jest konkordatowy.
Jestem ciekawa, czy te same osoby które widzą problem w uczestniczeniu w ślubie gdyż nie utożsamiają się z religią - czy miałyby taki sam problem gdyby dotyczyło to zupełnie innej wiary?
W końcu wśród nas żyją ludzie wyznający różne religie a nie tylko katolicy i niewierzacy.
zobacz wątek