Jestem w 11 tygodniu ciąży i na podstawie wyników , dostałam skierowanie do poradni chorób zakaźnych z podejrzeniem różyczki. Słysząc taka diagnozę priorytetową sprawa jest dla mnie jak najszybszy kontak ze specjalista niezależnie od kosztów. Kontaktowałam się z klinika i usłyszałam ze najbliższy termin jest za dwa miesiące. Informując Panią w recepcji, ze jestem w ciąży i mam podejrzenie różyczki, usłyszałam, ze to nie ma znaczenia i tak trzeba czekać ... żal, płacz i wielki smutek, aby pacjentkę w ciąży z taka diagnoza zostawić i nawet nie postarać się pomoc. Bez żadnej konsultacji z lekarzem, nic ... nic nie da się zrobić. Wielka znieczulica, ta prywatna klinika nie zasługuje na miano poważnej i co najważniejsze specjalistycznej.