Widok
Orzeł (i to jak) wylądował. Recenzja filmu "Pierwszy człowiek"
Opinie do artykułu: Orzeł (i to jak) wylądował. Recenzja filmu "Pierwszy człowiek".
Artykuł z cyklu: Recenzje filmów
Twórca "Whiplash" i "La La Land" filmową rakietę z napisem "Pierwszy człowiek" wyniósł na tak odległą artystyczną orbitę, iż większość uziemionych hollywoodzkich reżyserów może jedynie z zadartymi głowami spoglądać w górę. Damien Chazelle z pewnością nie musi raportować, że ma jakikolwiek problem. Jego najnowsze dzieło to bezawaryjny i w pełni kontrolowany lot w otchłań kosmosu oraz w głąb psychiki człowieka konfrontującego ambicję z wewnętrzną traumą.
Gdy Neil Armstrong ...
Artykuł z cyklu: Recenzje filmów
Twórca "Whiplash" i "La La Land" filmową rakietę z napisem "Pierwszy człowiek" wyniósł na tak odległą artystyczną orbitę, iż większość uziemionych hollywoodzkich reżyserów może jedynie z zadartymi głowami spoglądać w górę. Damien Chazelle z pewnością nie musi raportować, że ma jakikolwiek problem. Jego najnowsze dzieło to bezawaryjny i w pełni kontrolowany lot w otchłań kosmosu oraz w głąb psychiki człowieka konfrontującego ambicję z wewnętrzną traumą.
Gdy Neil Armstrong ...
swoją drogą, pomijając teoryjki spiskowe i prześmiewcze prowokacje
kolejny dowód że cywilizacja i kultura ludzka zwijają się,
że nie ma postępu tylko regres, inwolucja
ludzie kiedyś latali na księżyc
dziś robią o tym filmy historyczne, biograficzne
komputery były wtedy lampowe, ludzie liczyli ręcznie i w pamięci
dziś mój telefon ma więcej "rozumu" niż całe ówczesne NASA i NORAD
i gram nim w kulki
my też,
mieliśmy kiedyś rzad Mazowieckiego i od cholery nadziei
a teraz mamy rząd Morawieckiego i ponure PiS
ale to nie tylko współczesność się zwija
kiedyś zrobiono Venus z Milo
dziś robimy focie chudym wieszakom
ludzie degenerują. czas nam do piachu.
kolejny dowód że cywilizacja i kultura ludzka zwijają się,
że nie ma postępu tylko regres, inwolucja
ludzie kiedyś latali na księżyc
dziś robią o tym filmy historyczne, biograficzne
komputery były wtedy lampowe, ludzie liczyli ręcznie i w pamięci
dziś mój telefon ma więcej "rozumu" niż całe ówczesne NASA i NORAD
i gram nim w kulki
my też,
mieliśmy kiedyś rzad Mazowieckiego i od cholery nadziei
a teraz mamy rząd Morawieckiego i ponure PiS
ale to nie tylko współczesność się zwija
kiedyś zrobiono Venus z Milo
dziś robimy focie chudym wieszakom
ludzie degenerują. czas nam do piachu.
Rzdą Mazowieckiego pozwolił na liczne patologie w gospodarce
To właśnie wtedy rozpoczęto aferę FOZZ, zlikwidowano wiele dochodowych przedsiębiorstw, a szalejąca inflacja zrobiła biedę wszędzie zwłaszacza na wsi. Wielu rolników się powiesiło. A ilu ludziom banki odebrały ich biznesy żądając natychmiasteowej spłaty kredytu...
Morawiecki i Szydło doprowadzili do poprawy w gospodarce walcząc z wyłudzeniami VAT, oraz wspomagając polski przemysł. Popatrz choćby na zamówienia w armii czy budowę dróg, oraz planowaną rozbudowę koleji.
Co do komputeryzacji - to że masz smartfona nic nie znaczy. Kiedyś ludzie też dzielili sie na inteligentych i takich co nic nie rozumieli. Komputery były słabsze to więcej testowano rzeczywistych modeli.
Venus z Milo jest brzydsza niż dzisiejsze modelki - nie wszystkie to wieszaki.
Morawiecki i Szydło doprowadzili do poprawy w gospodarce walcząc z wyłudzeniami VAT, oraz wspomagając polski przemysł. Popatrz choćby na zamówienia w armii czy budowę dróg, oraz planowaną rozbudowę koleji.
Co do komputeryzacji - to że masz smartfona nic nie znaczy. Kiedyś ludzie też dzielili sie na inteligentych i takich co nic nie rozumieli. Komputery były słabsze to więcej testowano rzeczywistych modeli.
Venus z Milo jest brzydsza niż dzisiejsze modelki - nie wszystkie to wieszaki.
Jest odwrotnie
Właśnie dzięki rozwojowi techniki nie trzeba już wysyłać człowieka w takie misje. Człowiek na księżycu to najsłabszy i najbardziej wymagający element "systemu pomiarowego" i jeden wielki kłopot.
Omówię to na innym przykładzie. W 1969 roku, żeby sfilmować sobie miasto z powietrza, trzeba było długo dogadywać się z wojskiem, potem długo stać w kolejce za odpowiednią taśmą filmową. Wreszcie wsiadało się z kamerą do Kukuruźnika, modląc się, żeby nie ogłuchnąć i żeby łba nie urwało. Na koniec, kolejne modły, żeby zakład nie spieprzył filmu podczas wywołania. Dzisiaj takie same albo lepsze efekty zapewnia dron ze sklepu "Toys for Boys". Wyobraź sobie, że w dziedzinie badań kosmosu postęp jest jeszcze większy.
Omówię to na innym przykładzie. W 1969 roku, żeby sfilmować sobie miasto z powietrza, trzeba było długo dogadywać się z wojskiem, potem długo stać w kolejce za odpowiednią taśmą filmową. Wreszcie wsiadało się z kamerą do Kukuruźnika, modląc się, żeby nie ogłuchnąć i żeby łba nie urwało. Na koniec, kolejne modły, żeby zakład nie spieprzył filmu podczas wywołania. Dzisiaj takie same albo lepsze efekty zapewnia dron ze sklepu "Toys for Boys". Wyobraź sobie, że w dziedzinie badań kosmosu postęp jest jeszcze większy.
film nie zachwyca, 7/10
Zona Armstronga gra na nerwach i badzmy powazni i nie piszmy ze utrzymanie jej rodziny bylo tak samo wazne jak ladowanie na ksiezycu, bo oczywiscie nie bylo. Film wpisuje sie w obecne politycznie poprawne klimaty, tak samo jak ten artykul. Buzza Aldrina przedstawiono w skandaliczny sposob, a z Armstronga zrobiono jakiegos mazgaja.
Kompletnie nieprzemyślany komentarz. Żona Armstronga gra na nerwach, bo ma grać. Żadna kobieta nie byłaby zadowolona z faktu, że jej mąż dobrowolnie ryzykuje życie i może zostawić rodzinę samą biorąc udział w misji, która może zakończyć się katastrofą. W filmie ukazana jest także jej perspektywy i bardzo dobrze. "Pierwszy człowiek" stoi w opozycji do politycznej poprawności. w usa został potępiony przez Trumpa i amerykańskich patriotów, ponieważ nie zawierał sceny wbicia amerykańskiej flagi na księżycu, nie ukazywał amerykanów jako narodu bohaterów, a Neila jako superbohatera bez skazy i wewnętrznych traum. Z Armstronga nie zrobiono mazgaja tylko człowieka z krwi i kości, który nawet dokonując historycznego czynu nie jest w ten sposób w stanie wymazać traumy, która przeżył po śmierci córki.
Niby dlaczego nie zrozumiałem? Dlatego, że mam czelność mieć inne zdanie niż ty? Zgodnie ze słownikiem PWN poprawność polityczna to «unikanie wypowiedzi lub działań, które mogłyby urazić jakąś mniejszość, np. etniczną, religijną lub seksualną". Poprawność polityczna jest, więc czymś pozytywnym, świadczy o obiektywizmie, kulturze i szanowaniu zdania innych ludzi przez osoby, które się nią posługują. Tak więc robienie zarzutu twórcom filmu "Pierwszy człowiek" z poprawności politycznej jest głupotą. Na pewno tak jak już pisałem wyżej "Pierwszy człowiek" nie wpisuje się w typowy dla amerykańskiego kina triumfalizm, nie próbuje robić z Amerykanów zbawców ludzkości, pokazuje że nawet dokonanie przez Armstronga historycznego czynu, jakim było pierwsze w historii lądowanie na Księżycu nie uczyniło go człowiekiem szczęśliwym, nie zmazało jego traumy po utracie córki, a można by nawet stwierdzić, że sprawiło, że wyalienował się ze społeczeństwa i zamknął w sobie. Już to nietypowe przedstawienie tego wydarzenia i jego wpływu na "bohatera" sprawie, że ten film jest ciekawy i godny uwagi.
Naprawdę wierzycie że człowiek wylądował na Księżycu korzystając z 2 tranzystorów i komputera
O mocy dzisiejszegi kalkulatora. Oczywiście że na naszym naturalnym satelicie lądowały sondy i automaty stąd tyle próbek skał księżycowych które są na Ziemii, według wielu naukowców człowiek i dziś miałby ogromne kłopoty by zorganizować nie jedno a kilka podobnych ekspedycji tak jak to było kilkadziesiąt lat temu. Taniej łatwiej i bezpieczniej zorganizować to w inny sposób.
Nuda, naciąganie rzeczywistości!
Film opowiada o tym, jak wielu astronautów zginęło próbując dolecieć do księżyca, a naraz ten jeden lot okazał się praktyczne bezproblemowy. Niewiarygodne! Myślałam, że film mnie przekona o tym, że lot na księżyc się rzeczywiście odbył, a jest wręcz przeciwnie, bo całość tak zwanej ,,kupy się nie trzyma" - znaczy nie jest spójna. Na rzeczonym Księżycu Armstrong płacze wspominając zmarłą córeczkę i wcale się nie cieszy! Niewiarygodne! Jedyny plus filmu, to pokazanie, że o spełnienie marzeń trzeba walczyć pomimo porażek, a taka postawa mi się podoba! Generalnie odradzam ludziom szukającym kina akcji, a polecam osobom rozpaczliwie szukającym motywacji do podejmowania życiowych wyzwań.
Idiotyczne teorie spiskowe
nigdy nie zastanawiają się nad faktem, że ZSRR musiałby być częścią konspiracji ku chwale sukcesu usa. nasłuvhiwali, szpiegowali, nawet później sami sproeadzili na Ziemię próbki skał próbnikiem Łuna i wymienili się mimi z NASA nie kwestionując amerykańskich. Kto pamięta tamte czasy ten wie jak chętnie Moskwa podważyłaby sukces USA gdyby tylko były ku temu jakiekolwiek podstawy. A ten był tak oczywisty, że chybs nawet na to nie wpadli.
plaskaziemia.pl
Nikt nigdy nie był w kosmosie... Nie ma tam satelitów i innych pierdół. Cała komunikacja gps, gsm, internet to nadajniki naziemne, kable pociągnięte dnem oceanów itd.
Nie można opuścić Ziemi, dlaczego? Dowiedz się na jakiej zasadzie działa silnik odrzutowy, a w próźni nie ma atmosfery... Pozdrawiam świadomych.
Nie można opuścić Ziemi, dlaczego? Dowiedz się na jakiej zasadzie działa silnik odrzutowy, a w próźni nie ma atmosfery... Pozdrawiam świadomych.
Gosling nie jest aktorem. On nie gra, on tylko jest i tak trwa już przez wiele filmów w niezmienionej postaci.
Zmienia się tylko dekoracja. Wiele lat temu był film z Melem Brooksem "Wystarczy być". Teraz obserwujemy powtórkę, ale mniej zabawną. Kto chce, niech ogląda, jego czas i jego pieniądze. De gustibus nec disputandum.