Odpowiadasz na:

Re: OTRUTO NAM KOTY

Widocznie ktoś miał już dość tego całego syfu na chodnikach i trawnikach, który zostawiają dokarmiane koty, jak i ich opiekunowie.



Ja osobiście zrobiłem tak, że w na swojej... rozwiń

Widocznie ktoś miał już dość tego całego syfu na chodnikach i trawnikach, który zostawiają dokarmiane koty, jak i ich opiekunowie.



Ja osobiście zrobiłem tak, że w na swojej posesji umieściłem trutkę i widoczny napis że znajduje sie tam trutka.

Sąsiedzi obok , którzy dokarmiali koty też zostali o tym poinformowani i od tego czasu, koty przychodzą coraz rzadziej.

A czy jakiś kot zeżre tą trutkę, czy nie, tego ja nie wiem.

Wiem tylko to, że gdy sąsiedzi je dokarmiają, te przychodzą na moją stronę i s****ą i szczają gdzie popadnie! I kto to posprząta? Sąsiedzi?

Nie! Bo ich to nie obchodzi!



A ja z dzieckiem, chcę iść do ogrodu żeby się pobawiło na świeżym powietrzu, i ma biegać po kocim guanie?



Inną sprawą jest sam obrzydliwy wygląd pokarmu na chodnikach i sposób ich podawania. Wymiotować się chce na sam widok.

Ktoś, kto chce się opiekować bezdomnymi zwierzętami w pobliżu budynków mieszkalnych musi liczyć się z opinią mieszkańców - często jest jednak tak, że dokarmiacze mają to w d*pie i nie pytają się o zgodę.

zobacz wątek
11 lat temu
mrrob

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry