Widok
Owsiki proszę o rade dziekuje
Witam. Pod koniec sierpnia zauważyłam u siebie owsiki. Poszłam do lekarza i dostałam receptę na pyrantelum. Dostała cała rodzina ja, synek i mąż. I wczoraj znów widze, że do mnie wróciły sad Normalnie jestem załamana. Mąż mówi ze nie ma objawów, u syna 8 lat nie wiem ? mowi ze nic go nie swędzi, choć czasem zgrzyta zębami jak spi. Mąż na wyjeździe i wraca za 2 tyg. a ja mam już leki - pyrantelum i teraz nie wiem, czy brać już teraz czy czekać ponownie na meża az wróci. Do tego czasu to się wykończę chyba.
A i jeszcze podstawowe pytanie, czy zacząc gruntowne sprzątanie po wzięciu tabletek czy przed? Babka w aptece powiedziała ze kuracje trzeba powtórzyć za min. 8 dni od wzięcia pierwszej dawki. Wtedy kuracji nie powtórzyłam wiec może dlatego wróciły.
A i jeszcze podstawowe pytanie, czy zacząc gruntowne sprzątanie po wzięciu tabletek czy przed? Babka w aptece powiedziała ze kuracje trzeba powtórzyć za min. 8 dni od wzięcia pierwszej dawki. Wtedy kuracji nie powtórzyłam wiec może dlatego wróciły.
Przerabiałam to w wakacje, mił syn, dzień póżniej okazało się, że i mnie ta przyjemnoś spotkała, leczyli się wszyscy domownicy Pyrantelum, potem była druga dawka, bardzo ważna, bo owsiki mają dwutygodniowy cykl życia. Wyszorowałam wszystko i wygotowałam jak tylko zobaczyłam u syna owsiki, potem dwa dni po dawce leku i powtórka po 2 tyg....nienawidzę tego dziadostwa!!! Do dziś mam schizy jak mnie coś zaswędzi ;-)
Owsiki są tak bardzo zarazliwe, bo jajeczka są leciutki i unoszą się w powietrzu. Przede wszystkim spanie w majtkach, codziennie pranych, codziennie rano mycie pupy, paznokcie na króciutko. Ja bardzo dokładnie umyłam łóżko, meble, wszystkie zabawki, koce, pluszaki do pralki, całe Lego do wanny, wszystkie majtki do gotowania, uprałam zasłonki, umyłam okna i zabroniłam dotyka pupy, choc by nie wiem jak swędziała ;-)
Potwierdzam słowa Olusi30. Walka z owsikami jest bardzo trudna ale można wygrać :)
Majtki i ręczniki trzeba gotować - my składowaliśmy wszystko do jednorazowej siatki i raz na kilka dni do prania. Pościel jeśli nie miała bezpośredniego kontaktu z gołą pupą ;) - na 90 st do pralki. DO tego podmywanie się dwa razy dziennie i wycieranie się jednorazowymi ręcznikami. Kurację odrobaczającą trzeba powtórzyć po 2 tygodniach wiec dla spokoju ducha prowadziliśmy taki terror przez miesiąc czasu ;)
Majtki i ręczniki trzeba gotować - my składowaliśmy wszystko do jednorazowej siatki i raz na kilka dni do prania. Pościel jeśli nie miała bezpośredniego kontaktu z gołą pupą ;) - na 90 st do pralki. DO tego podmywanie się dwa razy dziennie i wycieranie się jednorazowymi ręcznikami. Kurację odrobaczającą trzeba powtórzyć po 2 tygodniach wiec dla spokoju ducha prowadziliśmy taki terror przez miesiąc czasu ;)