Odpowiadasz na:

Re: Parkowanie prostopadłe

Słuchaj, owszem, miejsca parkingowe są szerokie tak jak trzeba. Nie potrzebuję ponad metra, żeby wejść do auta, nawet gdy jestem z dzieckiem. Tak jak mówisz - 40-50 cm wystarczy. Też się wkurzam... rozwiń

Słuchaj, owszem, miejsca parkingowe są szerokie tak jak trzeba. Nie potrzebuję ponad metra, żeby wejść do auta, nawet gdy jestem z dzieckiem. Tak jak mówisz - 40-50 cm wystarczy. Też się wkurzam jak na chodniku pod blokiem, gdzie można parkować równolegle, jakiś łoś zostawia 1,5 m odstępu do następnego auta. gdzie parku

Problem polega na tym, że niektórzy ludzie nie myślą. Skoro jest wyznaczone miejsce parkingowe, oddzielone linią, tudzież innym kolorem kostki brukowej, to po ki diabła przyklejać się komuś do drzwi? A tak niestety zdarza się często, że stawiając auto na środku miejsca parkingowego, prosto, nie po skosie czy jeszcze innych wariacjach parkingowych, wraca się do auta, które z obu stron jest zastawione. Nie mam na myśli hipermarketów, gdzie jak chcę mieć swobodę latania wokół auta, to jadę na sam koniec parkingu, gdzie większości osób nie chce się parkować, bo ma za daleko wejścia.

Ok, rozumiem, stanie na osiedlowych trawnikach, chodnikach, doklejanie się do zderzaka przy parkowaniu równoległym, bo sama mieszkam w dzielnicy gdzie na jedną rodzinę przypada dwa lub więcej aut i jest problem by zaparkować. Szczególnie wieczorem... Ale do jasnej ciasnej, choćbym schudła do 50 kg to w szparę 10 cm się nie zmieszczę, bo mi biust będzie przeszkadzał ;)

zobacz wątek
13 lat temu
~Baba za kierownicą

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry