Odpowiadasz na:

Re: Parkowanie prostopadłe

A co ma marka i model auta do tego, że przy parkowaniu prostopadłym bywają przypadki, że jakiś inteligentny inaczej dostawi mi się do drzwi, że urwanie sobie lub jemu lusterka przy otwieraniu... rozwiń

A co ma marka i model auta do tego, że przy parkowaniu prostopadłym bywają przypadki, że jakiś inteligentny inaczej dostawi mi się do drzwi, że urwanie sobie lub jemu lusterka przy otwieraniu graniczy z cudem? Chyba nic... Jeżdżę też Lt'kiem i problem ten sam, zdarza mi się yarisem, sc i też bywają problemy. Ale to auta służbowe, więc mojego statusu materialnego nie ukazują tak jak byś chciał :P Kiedyś miałam nawet golfa II, ale się niestety rozpadł biedaczek.... Zboczyłam z tematu ;)

Ale czy jeżdżę maybachem, hammerem czy cinqecento, to mam takie same prawo wejść do swojego auta jak ten który jeździ matizem, jaguarem s-type czy vw golfem I.

A widać chyba sfrustrowany jesteś swoją sytuacją materialną, skoro próbujesz pojechać mi po tym, że jeżdżę dużym autem rodzinnym. Wygodniejsze dla mnie jest i tyle. Kombi, wózek się zmieści, zakupy spożywcze czy budowlane też. Po to zostało stworzone i basta. A że jest duże, to co? Daje Ci to prawo "doparkowywania" do niego tak, że teczki z dokumentami wrzucić przez szparę w drzwiach się nie da? Jeśli ktoś ma duże Ducato, to jego wina, że ma duże auto i niech się martwi, że paczki wrzucić nie może, nawet jeśli drzwi są przesuwne? Moim zdaniem takiego prawa nie daje.

I to jest tematem mojego posta o parkowaniu prostopadłym na styk, a nie zawartość mojego portfela czy stereotypy, że o dużych samochodach, bez względu na to czy stanowią przedłużenie męskiego penisa czy tez wg Ciebie demonstrację mojego statusu finansowego.

zobacz wątek
13 lat temu
~Baba za kierownicą

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry