Odpowiadasz na:

Podniesienie terenu działki nie wymaga zgłoszenia ani pozwolenia o ile nie narusza stosunków wodnych działek sąsiednich (kierunku i natężenia odpływu). Jeśli działka sąsiada była nachylona tak, że... rozwiń

Podniesienie terenu działki nie wymaga zgłoszenia ani pozwolenia o ile nie narusza stosunków wodnych działek sąsiednich (kierunku i natężenia odpływu). Jeśli działka sąsiada była nachylona tak, że woda spływała na twoją to marne szanse że coś wskórasz. Jeśli natomiast teraz opady zaczęły spływać na twoją działkę to zgłoś to do gminy / Urzędu Miasta:

"Jeżeli spowodowane przez właściciela gruntu zmiany stanu wody na gruncie szkodliwie wpływają na grunty sąsiednie, wójt, burmistrz lub prezydent miasta, z urzędu lub na wniosek, w drodze decyzji, nakazuje właścicielowi gruntu przywrócenie stanu poprzedniego lub wykonanie urządzeń zapobiegających szkodom, ustalając termin wykonania tych czynności."

Teraz kilka rad na przyszłość / do osób w podobnej sytuacji. Jeśli trafisz na człowieka cywilizowanego to zawsze można się jakoś dogadać. Jak na chama, to dopóki nie dasz w mordę, nie zacznie cię szanować. I tak jeśli ogrodzenie wchodziło na grunt sąsiada dłużej niż przez 20 lat, mogliście przejąć teren przez zasiedzenie. Przenosząc płot wyświadczyliście sąsiadom przysługę.

Kolejna sprawa - czy nowy płot umiejscowiliście w granicy działek czy całkowicie na swoim terenie? Jeśli sąsiad nie partycypuje w kosztach to radziłbym w takiej sytuacji cofnąć płot o 10cm wgłąb swojej działki - wówczas jest całkowicie waszą własnością. Dodatkowo jeśli sąsiad oprze deski o taki płot to fizycznie znajdują się na waszej działce więc możecie nimi śmiało dysponować (czytaj usunąć, przejąć, spalić). Jeśli ogrodzenie postawicie w granicy działek to automatycznie uznaje się, że sąsiad jest w połowie jego właścicielem, nawet jeśli nie wyłożył choćby złotówki na jego postawienie. Jeśli jesteście w takiej sytuacji, zastanówcie się czy nie wolicie jeszcze raz ustawić płotu, tym razem już u siebie.

zobacz wątek
3 lata temu
~

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry