Widok

Poradnia laktacyjna

Rodzina i dziecko bez ogłoszeń Temat dostępny też na forum:
Cześć jestem mama 5 tygodniowego szkraba. Niestety mam problemy z przystawieniem dziecka do piersi.
Skorzystałam z pomocy pani Reginy ale nie bardzo mi pomogła. Czy macie jakaś sprawdzona doradczynię laktacyjna? Najlepiej taka która dojeżdża do domu ale inna tez może być. Jestem już bliska zrezygnowania z karmienia bo czasem ból jest nie do zniesienia
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Karmiłam dwójkę dzieci, każde ok roku, karmienie bolało prawie do końca. Powiem Ci szczerze, że nie wierzę, że "karmienie nie boli, wystarczy odpowiednia technika". Może u większości i tak, ale moim zdaniem nie u każdej...
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2

Hela, nie pisz bzdur! Źle przystawiałaś to i bolało. AZ a Twoja położna? Porozmawiaj z nią powinna coś doradzić
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3

Powiem Ci szczerze, że nie wierzę, że "karmienie nie boli, wystarczy odpowiednia technika"

Nie boli. Pierwsze przystawienia mnie bolały, ale to naprawdę kwestia nie wiem czy techniki, ja w szpitalu ściągałam mleko i dawałam butelką. Pani Regina i inne położne jakoś nie bardzo umiały mi pokazać jak przystawić. W domu w ciągu tygodnia dziecko zaczęło ssać jak należy. Bez niczyjej pomocy. Karmiłam rok. Także karmienie piersią nie boli. Ok. Sprostuje. Karmienie nie powinno boleć. Jeśli boli to znaczy, że coś jest do poprawki. Hela nie pisz takich głupot.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Gdyby to była kwestia "czegoś do poprawki", to raczej przez tyle miesięcy bym na to wpadła. Może to kwestia budowy piersi, w każdym razie mnie bardzo długo bolało (jedna pierś mocniej niż druga). Położna mówiła, że karmię prawidłowo i "muszę się przyzwyczaić".
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Polecam Karolinę ze szkoły rodzenia Majka. Gdyby nie ona, to nie karmilabym córki, bardzo mi pomogła. Później, gdy pojawiały się problemy typu zatkany kanalik potrafiła udzielić cennych porad przez telefon. Bardzo polecam!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No właśnie tez mi się wydaje ze karmienie nie powinno bolec i dlatego szukam pomocy. Wszędzie pisze tylko ze dziecko musi ssać więcej niż sama brodawkę jednak nigdzie nie jest napisane jak to zrobić.
U nas nawet jak się uda ze weźmie więcej to za chwile puszczę i ssie samego sutka
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

do az: jest taki "myk" aby sklonic niemowle do szerszego otworzenia buzi, ale nie do konca pamietam jak to bylo, trzeba 'posmyrac' brodawką odcinek nad warga dziecka a ponizej nosa, to powinno spowodowac szersze rozstawienie buzi, jesli jestem w bledzie-moze ktos troszke poprawi. I przepraszam za słownictwo, nie do konca wiedziałam jak to opisac, mam nadzieję, że to w jakims stopniu pomoze
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ssanie samego sutka chol***ernie boli, ale to jest własnie kwestia techniki. Ktoś tu wymienił panią Bogusię z Klinicznej, bardzo spokojna, pomocna kobieta, spotkałam ja raz na klinicznej, ale wtedy jeszcze nie miałam dziecka przy sobie, więc tylko teoretycznie z nią rozmawiałam o kp. Mogę Ci jeszcze poradzić spróbować nakładek na piersi (one co prawda pomagają przy wklęśniętych brodawkach) no ale nic nie szkodzi spróbować. Jak dziecko kiepsko ssie to poszukaj jeszcze ćwiczeń żeby wyrobić prawidłowy odruch ssania,w sieci jest tego sporo...powodzenia!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mogę polecić p. Bogumiłę Kiełbratowską.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja skorzystałam z pomocy p. Iwony Guć z Gdyni, położnej prowadzącej szkołę rodzenia i też udziela porad laktacyjnych prywatnie w domu. Mnie pomogła przy małej ilości pokarmu. Już myślałam że będzie po karmieniu, ale udało się utrzymać laktację i dokarmiać jednocześnie. Karmiłam piersią ponad rok mojego szkraba. Karmienie piersią bolało tylko na początku przez zapłytkie chwytanie brodawki. ale później już nie.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Po pierwsze to bzdura że karmienie musi boleć albo że zazwyczaj boli.
Po drugie to bzdura że dziecko MUSI mieć w buzi całą otoczkę itp. itd. Każde dziecko jest inne i każda pierś jest inna. Mój syn miał krótkie wędzidełko, ale umiał sobie poradzić, choć nie jadł "podręcznikowo" to nie mieliśmy żadnych problemów z karmieniem. Córka jadła zupełnie inaczej. I jedno i drugie karmiłam rok i poza epizodami z gryzieniem podczas ząbkowania i kilkoma pierwszymi dniami po porodzie, nic mnie nigdy nie bolało. Jest uczucie zasysania, zwłaszcza gdy dziecko jest bardzo głodne, ale nazywanie tego bólem to gruba przesada. Oczywiście, są pozycję do karmienia mniej lub bardziej wygodne, ale każda mama i każde dziecko musi znaleźć "swoją" pozycję i swój sposób karmienia. Żadna położna ani konsultantka laktacyjna Ci nie pomoże jeśli nie zaczniesz słuchać swojego ciała i reagować na jego sygnały. Przede wszystkim próbuj i szukaj, nikt nie czuje tego co Ty, wiec najlepiej pomożesz sobie sama. A czytanie w internecie i nakręcanie się tylko Ci zaszkodzi. Jeśli dziecko źle się zassie i czujesz ból, popraw je, jeśli nadal coś nie gra, popraw znowu i tak do skutku, aż Ty nauczysz się jak karmic, a dziecko nauczy się jak jeść, żeby nie sprawiać Ci bólu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko

Kosmetyki dla dzieci - czytacie skład? (42 odpowiedzi)

Ostatnio całkiem przez przypadek trafiłam na fachową stronę nt. szkodliwych składników kosmetyków...

Trampolina- jaki rozmiar wybrac? (15 odpowiedzi)

Hej, mamy w planie kupic trampoline,ale zupelnie nie wiemy jaki rozmiar kupic najlepiej,sa rozne...

do góry