)
Progi zwalniające,znaki ograniczenia prędkości...ale to widać nic nie daje...każdy pędzi,każdy musi być pierwszy,choć o te 5 sekund..Tu wina pieszego,ale też auto jechało co najmniej 60km/h.Dobrze...
rozwiń
Progi zwalniające,znaki ograniczenia prędkości...ale to widać nic nie daje...każdy pędzi,każdy musi być pierwszy,choć o te 5 sekund..Tu wina pieszego,ale też auto jechało co najmniej 60km/h.Dobrze że to Sejczento,mam nadzieję że nieroztropny pieszy cały i zdrowy.Następnym razem 2 razy w lewo i 2 w prawo.Do tego odblaski.I nie na skróty,przejście jest kilkanaście metrów dalej,wiem że zimne piwko czeka w lodówce ale poczeka.I nawet jak zielone światło rozglądać się czy coś nie jedzie.Bi hapi-stej safe.
zobacz wątek