Odpowiadasz na:

Wspaniały przykład. Trochę z ni z gruchy ni z pietruchy. Dlaczego? Bo jeśli mnie nie stać na pracowników to ich nie zatrudniam.
Co?! Za dużo pracy i nie zrobię tego sam?! To biorę zlecenia... rozwiń

Wspaniały przykład. Trochę z ni z gruchy ni z pietruchy. Dlaczego? Bo jeśli mnie nie stać na pracowników to ich nie zatrudniam.
Co?! Za dużo pracy i nie zrobię tego sam?! To biorę zlecenia takie, które zrobię. Że przetargi takie a nie inne? To po jakiego grzyba w nich startujesz? Jeśli zatrudniam ludzi to muszę mieć na nich pomysł, skalkulować czy dam radę i czy da mi to wymierne korzyści.
A że ktoś obijaja się? Jaki z Ciebie szef, że nie potrafisz wyznaczać ludziom zadania i zmotywować do pracy.

To teraz ja dam przykład.
Odmalowałem sobie mieszkanie, to już wiem jak remontować! Zakładam firmę remontową i zatrudniam ludzi. Nie znam się na biznesie, wiem jedynie jak remontować (mam doświadczenie, swoje mieszkanie). Zatrudniam ludzi (przeważnie z "łapanki"), którzy zgodzą się pracować za bieda pensję, startuję w bieda przetargach i jakoś to się toczy od pierwszego do pierwszego.
Ja jestem wielkim biznesmenem, bo mam własną firmę i na nikogo nie tyram (inny tyrają na mnie). Czasami "orżnę" tego czy owego, ale.... mnie też "orżną" czasami, więc jakoś muszę się odkuć.
Tak to wygląda, a to tylko branża budowlano remontowa.

Hmmmm.. recepta dobra dla niektórych. Zamiast zakładać jakąś firmę do d*py, mogą być majstrami, brygadzistami, liderami (w to akurat wątpię ;) ), czy kierownikami. Ale każdy Janusz to powie, że najlepiej robi się na swoim i pierdzi w swój stołek.

zobacz wątek
5 lat temu
~

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry