Widok

Projekt "ławeczka". Pożyczanie pracowników z branży

Opinie do artykułu: Projekt "ławeczka". Pożyczanie pracowników z branży.

Można prowadzić wojnę podjazdową, szukać słabych punktów konkurencji, potem prezentować je klientowi razem ze swoją ofertą. Można też inaczej. Współpracować, wspierać, dzielić się doświadczeniami i ludźmi. Ten ostatni element przez organizację SoDA - Software Development Association został nazwany ławeczką.

Zaczęło się od spotkania kilku przedstawicieli software house'ów na konferencji Infoshare w Gdańsku w 2017r. W kuluarach pojawił się temat współpracy i dzielenia ...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Kadra Brzeczka

Wygra ten z najkrótszą czy najdłuższą ławką?
popieram tę opinię 33 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ławeczka

Polska software house'ami stoi, czyli jak myślimy że jesteśmy kozakami a jesteśmy Indiami :)
Nie ma Pan projektu powie Pan to pracownikowi, on sobie poradzi. A tak to traktujecie go jak zasób a nie człowieka/pracownika
popieram tę opinię 25 nie zgadzam się z tą opinią 0

z przyczyn oczywistych (taka polska cecha narodowa) to się w naszym kraju nie sprawdzi
popieram tę opinię 15 nie zgadzam się z tą opinią 18

Chyba nie znasz środowiska IT ;P
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 4

To się nigdzie nie sprawdzi, bo konkurencję wygra ten, kto będzie miał najwięcej indywidualnych rozwiązań, nie ten, kto będzie miał wszystko jak inni. Logika. To tylko u nas komuś się przywidziało, że to może działać, w rzeczywistości jest typowe "uśrednianie".
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 8

właśnie z powodu tych cech to się sprawdzi

Dlatego na emigracji pierwszą i naczelną zasadą jest unikanie rodaków.
Jak się pojawiają w pobliżu, czas na zmianę.
Nie ma bardziej nielojalnej grupy narodowej jak Polacy. Po obu stronach biurka.
Te "narodowe" odniesienia to oczywiście skrót myślowy, po prostu długie lata tresury i negatywnej selekcji.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 5

Pracownik cały czas pracuje w swojej firmie, tyle, że realizuje ciekawy projekt dla innej. Siedzi przy swoim biurku, ma to samo

Czyli konkurencyjna firma zyskuje, a pracownik nie. Fascynujące
popieram tę opinię 75 nie zgadzam się z tą opinią 6

I tak to lepsza opcja niż zwolnienie i szukanie nowej pracy albo fizyczny outsourcing (przenosisz się tymczasowo do biura innej firmy). To drugie jest często mega słabe, gdy lokalizacja się pogarsza (w moim przypadku byłoby tak prawie zawsze, bo mało jest firm bliżej domu niż ta, w której pracuję), a wiecie jak się podróżuje po trójmieście na duże odległości w godzinach szczytu..
No i nie musi być tak, że pracownik nie zyskuje, bo może zyskać bardzo dużo nowych umiejętności poprzez poznanie nowego frameworka, podejścia do Q&A czy nawet całego procesu wytwarzania oprogramowania. Niestety zbyt często ciągle trafia się w ten sposób do środowiska stosującego gorsze praktyki, niż w macierzystej firmie, co bardzo obniża morale, a środowisko jest zbyt nadęte (oporne, hermetyczne, jak zwał tak zwał), by się poprawić. To ostatnie jest też głównym powodem bardzo wysokich kosztów wytwarzania oprogramowania w Polsce - słaba jakość analizy, kod wyrzucany do śmietnika albo kod tak niskiej jakości, że po kilku miesiącach tylko się go w kółko poprawia i refaktoryzuje a biznes stoi, bo został zbudowany na bagnie a nie na solidnych fundamentach.
popieram tę opinię 19 nie zgadzam się z tą opinią 5

Ciekawi mnie podejście do Q&A ja zawsze myślałem że to działa na zasadzie pytanie-odpowiedź nigdy nie sądziłem że można mieć do tego jakieś podejście :D
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

z hr'ów jesteś?

Bo inaczej nie potrafię sobie wytłumaczyć bzdetów o "poznanie nowego frameworka, podejścia do Q&A czy nawet całego procesu".
W robocie potrzebne są wydajne i wyspecjalizowane "zasoby", które wykonają robotę zapewniając "godziwy" zysk. Niek nie będzie wynajmował "robola" aby się on czegoś uczył czy poznawał. Ma opędzić "górkę" w najkrótszym czasie i "nara".
Takie są realia "ławeczki" czyli nowotworu postoszącego rynek pracy pod nazwą "body leasing". Jedno co jeszcze mozna dodać, to w kontaktach z podmiotami zagranicznymi, istnieje pewna świadomość "tymczasowości" i nikt nie łudzi a i dochody sa wyższe. Krajowe "janisze" tak nie działają.

"a środowisko jest zbyt nadęte" - to kamyczek na drugą stronę płotu. Branża nadal tkwi w okresie "heroiczym" i nadal występuje syndrom "pieczary czarodziejów". To oczywista słabość merytoryczna architektów i managementu, który uważa, że nie musi się znać na tym, czym kieruje. A produkcja jest produkcja. Czy majtek, czy też kodu. Koderzy nie są alfa i omegą i innych specjalności zawodowych jest jeszcze mniej.
Niestety, branża ma za dużo pieniędzy więc "muchy ciągną do... żeru".
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

A Ty chyba nie jesteś programistą, bo byś wiedział, że co firma a często nawet co projekt to inna technologia (język, framework, architektura, itd.) W IT cały czas wszystko się zmienia, lepsze wrogiem dobrego itd. "Janusze" i tak nic nie wiedzą, więc mają pełno programistów, którzy muszą cały czas się uczyć. Innych po prostu nie ma.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

jestem

ale pracuję dla organizacji, która trzyma takie zachowania "przy ryju". A przynajmniej sporo wysiłku w to wkłada. Bardzo dobrze znając skutki takiego bezhołowia. Nowsze nie jest lepsze, jesli nie przynosi korzyści. Hasła "lepsze wrogiem dobrego" są przykładem braku przewidywania i dojrzałości działania. Przestawienie linii produkcyjnej jest zadaniem podejmowanym w uzasadnionych jedynie wypadkach.
Nie będę ukrywał, że równiż są to działnia prowokowane i wielcy tego rynku nauczyli się czerpać korzyści z ciągłego "rozwoju".
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

No jak nie

Przecież jest zatrudniony i dostaje cały czas pensję.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 5

Pożyczę moją na wieczne nieoddanie za czteropak

Teściowa gratis
Ukradli żonie kartę kredytową ale tego nie zgłoszę do banku. Złodziej wydaje mniej niż ona.
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 2

Ludzie z IT, zakladajcie wlasne biznesy

Bo tak bedziecie tylko wyrobnikami.
popieram tę opinię 32 nie zgadzam się z tą opinią 8

Jak założycie, nie zobaczycie już nigdy kodu na oczy ;)

Taką prawda, że ktoś musi latać i zlecenia dogadywać.
Nie mówię oczywiście firmie typu "umowa o pracę tylko że nie"
popieram tę opinię 21 nie zgadzam się z tą opinią 2

Zakładajcie, zakładajcie... powodzenia :). Potem będzie łatwiej takiego przyjąć za niższą stawkę jak wróci z podkulonym ogonem.
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 14

Skąd wezme zlecenia na wdrożenia?

Będę się bujał z łażeniem i wyświetlaniem power pointów, a i tak mnie oleją. Wolę te swoje 9k netto na umowie o prace i spać spokojnie niż szarpać się.
popieram tę opinię 17 nie zgadzam się z tą opinią 4

to jest gra zespołowa

i trzeba mieć tego świadomością.
"Działalność" nie załatwia tego problemu.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

to dlaczego w tej grze zespolowej ten kto zalati klienta przyjmuje pieniadze i rozdziela ...

w zespole masz wszsytkich rownych a tu masz jednego przez ktorego przechodza pieniadze a reszta dostaje po jego niejawnej marzy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

a kto powiedział, że ten z kasą jest w zespole?

On kupuje zespół.
Tak to działa. Rój jednoosobowych "działalności" będzie się kłębił wokół... Bo żaden nie jest w stanie wykonać pracy "a-z".
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ale ma kase.

To Zupelnie inna specjalizacja i perspektywa.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

jak to można z ludzi robić niewolników, jak zebrał bawełnę u mnie to mogę ci go wynająć i na tym zarobić
popieram tę opinię 44 nie zgadzam się z tą opinią 8

czy to ludzie?

Wg tych firm to nie ludzie, to zasoby. Lepiej naprawdę rzucić takie stanowiska i poszukać firm z własnymi produktami albo wyjechać bezpośrednio do tych outsource'ujacych, albo założyć własną działalność i podnieść gospodarkę z kolan nie przez niewolnictwo wobec zachodu a tworzenie dobrych produktów i usług.
popieram tę opinię 21 nie zgadzam się z tą opinią 3

skoro mu płacę pensję

to chyba mogę mu dawać zlecenia, prawda?
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 9

skoro mu płacę pensję

idąc tym tokiem myślenia
zleć mu mycie wspólnych klozetów, zobaczysz jak długo popracuje
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 5

Uwaga do pracowników na ławce..

Wynajmujcie się sami do projektów.Nie dajcie się wykorzystywać.
popieram tę opinię 51 nie zgadzam się z tą opinią 3

Brzmi trochę jak januszex software. Nie ogarnęliśmy dla ciebie roboty, ale kiedyś cośtam robiłeś w java scripcie, pójdziesz do marianexu na dwa miesiące, cośtam dla ciebie będą mieli. Na pewno ciekawego, bo wiadomo że kluczowe, ciekawe tematy daje się pracownikom tymczasowym.

Sobie targ układaczy cegieł zrobili.
popieram tę opinię 75 nie zgadzam się z tą opinią 5

Dokładnie miałem to napisać janusze it

Jak ktoś nie ma pracy w swojej firmie to wynika ze złego zarządzania, i sprzedaży usług.
Po prostu jest za dużo Janusz Hausów na rynku, czekam tylko jak wystąpią do rządu o wsparcie biznesu lub do UE.
popieram tę opinię 23 nie zgadzam się z tą opinią 2

Szczerze, to wiedząc to nie mam ochoty zaglądać jako potencjalny pracownik do żadnej z tych firm.
popieram tę opinię 39 nie zgadzam się z tą opinią 3

Ja

Tylko, że taki "twór" zgodnie z obowiązującymi przepisami to nielegalna agencja pracy.
popieram tę opinię 46 nie zgadzam się z tą opinią 3

był tutaj taki artykuł, że gang sutenerów rozbili, a Ci robią to samo i jeszcze się tym chwalą na Trójmiasto PL
popieram tę opinię 17 nie zgadzam się z tą opinią 2

powszechne zjawisko na styku polskich i europejskich "januszeksów"

Ja tobie zlecenie a ty mnie "robola" do ogarnięcia spiętrzenia. Kasą się podzielimy.

Oznacza to, że czas na wymianę kadry zarządzającej, bo im sie horyzonty i pomysły skończyły. Oraz potwierdzenie, że robimy rzeczy masowe, uciążliwe ale proste.
Naszą "siłą" jest jedynie "gradient" zarobków, bo z x5 jest się czym dzielić. I to wykorzystuje "menażeria".

Niestety, perspektywy nie sa optymistyczne, bo prawo Kopernika jest powszechne i nieubłagane prawie jak grawitacja. I gorszy pieniądz wyprze lepszy.
popieram tę opinię 17 nie zgadzam się z tą opinią 1

Mam lepszy pomysł

"tępi racjonalizatorzy wynajmowani na godziny" - na pewno będzie popyt. Panowie z wymienionych firm zrobili sobie świetną reklamę. Pracowałem w podobnym modelu przez kilka lat i nie wspominam tego okresu dobrze.
popieram tę opinię 22 nie zgadzam się z tą opinią 0

Zmowa cenowa i tyle w temacie...

Typowa zmowa firm IT... nie chcą walczyć o tort a się nim dzielić i udawać że są strasznie zarobieni... Kiedy w końcu ta sztuczna inteligencja ich zastąpi?
popieram tę opinię 25 nie zgadzam się z tą opinią 2

I już wiadomo do kogo nie aplikować

A jak pracownicy zrzeszają się w związki zawodowe to już nie jest takie fajne.....
To pachnie zmową cenową albo nielegalnym holdingiem
Następny artykuł o tym jak z pracownika zrobić niewolnika
popieram tę opinię 23 nie zgadzam się z tą opinią 1

Utopia

Pozornie wszystko miło,prosto i z zachowaniem etyki.Pracownik szczęśliwy bo coś może realizować dla konkurencji która wyrolowała nas na przetargu na jakiś projekt? Mechanizm w stylu potrzebuję 2000zł jak pożyczysz tysiąc to ukradnę ci tylko tysiąc!
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 1

Po co wam ci posrednicy - wlasciciele software housow - przeciez oni sa nie potrzebni

zatrudnij kontraktora, a pracowniku idz na kontratk.
zlejcie tych cwaniaków.
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 3

to jest gra zespołowa a kontraktorzy też mają swoje, dobrze znane, ciemne, żeby nie powiedzieć, czarne strony.

Więc nie jest to panaceum i mozliwości takich układów szybko się kończą. Chociażby z powodu rozziewu pomiędzy apetytem a wydajnością czy podsterownością takiego układu.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dokładnie jak ktoś wczesniej pisał "ławeczka"

ładnie brzmi ale to nić innego jak zmowa cenowa, mam nadzieje, że UOKiK się tym jak najszybciej zajmie
popieram tę opinię 18 nie zgadzam się z tą opinią 3

raczej się nie zajmie, bo nie jest od tego

To raczej domena Inspekcji Pracy ale zaprzeszła ekipa już o to zadbała aby odpowiednie zapisy zniknęły z kodeksów. I witaj "niewidzialna ręko rynku" w naszych kieszeniach.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

a pożyczają z krzesełkiem czy bez - handel niewolnikami
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 1

No to kolejny pomysł do portfolio:

projekt "galera". Będzie to rozwinięcie koncepcji ławeczki, ale na jednej ławeczce będzie zasiadało wielu niewolników jednocześnie. Do tego będą przypięci łańcuchem, żeby im do łba nie strzeliło zmienić statek.
popieram tę opinię 17 nie zgadzam się z tą opinią 1

Siedzi przy tym samym biurku...

pracuje dla tej samej firmy tylko pod biurkiem realizuje nowy projekt zaznaczam że zarabia tyle samo heheheeh skad my to znamy. A kto podpisze się pod nowym projektem?
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 1

SodA

SoDa działa nie od dziś a już parę lat jest na rynku. Kumpel pracował w projektach dla Ateny potem innych firm - zwłaszcza Atena ma problemy z pracownikami do projektów o czym nie mówili wcześniej pracownikom i zatrudniała ich Atena na umowę o pracę ale na 3 miesiące potem w zależności przedłużali umowę albo i nie lecz na parę miesięcy. SoDa to rzeczywiście zmowa cenowa pracodawców bo wiedzą ile za projekt mogą zaoferować i nie podniosą stawki w tym momencie.
Praca jako freelancer jest znana na zachodzie nie od dziś i biura które się tym trudnią realizują to pobierając średnio za znalezienie pracy 2-3 % od pierwszej umowy. Tu nie ma reguł bo SoDa oprócz zmowy cenowej może nam potrącić od projektu wynagrodzenie. W końcu całości projektu i zwrotu kosztów nie znamy. Preferowani są zazwyczaj programiści ale poszukiwani też w tym obszarze DevOps czy Admini. Stawki nie są duże bo w SoDA zaczynają się od 3-11000 zł przy czym te 11 000 musimy odjąć ubezpieczenie a więc połowę z tego plus nasze narzędzia a więc telefon plus internet
laptop I jego amortyzację bilety lub bilet miesięczny bo często gęsto jest tak że musimy jeździć do firmy a pracę zdalną robimy po tzw godzinach czyli w nadgodzinach za które nikt nam nie płaci - bo to jest projekt . W sumie daje po odliczeniu kosztów okazuje się że jesteśmy murzynem za 3500 zł 
Bez urlopu czy przysługujących nam socjali w firmie - kawę musimy kupować na własny koszt i lunch (drugie śniadanie zabierać najlepiej w chlebaku). Taki model Freelancingu to zwykłe wykorzystanie nas zwłaszcza, że firmy się mocno zabezpieczają i tak my musimy mieć z nimi umowę na własnej działalności i odpowiadamy za dany kod lub część projektu. Warto też się ubezpieczać od takich fuckupów. Dlatego chętnych nie jest tak dużo do SoDY
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 3

SoDA powstał w 2018 roku

więc nie wiem co ćpiesz, ale bierz połowę.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Tester oprogramowania

Ciężko znaleźć pracę jako tester?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3

Pracownik przestał być człowiekiem, a stał się zasobem ludzkim.

Można pracownika sprzedać, albo wynająć.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 2

Tez sobie nie wyobrażam bycia takim pionkiem

Decydując sie na pracodawcę wybieram zespół ludzi z którymi pracuje i tworze najlepsze oprogramowanie jakie sie da w danym momencie. Siła są relacje i mozaika umiejętności, które gwarantują sukces i zespołowi i mojej firmie. Jakby pracodawca traktował mnie tylko jako klocek w układance przestawiając tylko dlatego ze moje umiejętności są mu nie potrzebne a moze na mnie zarobić oddając komuś innemu to bym go palnęła w łeb. Albo ma dla mnie prace i mnie szanuje albo... nie będziemy współpracować...
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1

Zmieni branze

Dobrze radze.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 4

Dziękujemy za artykuł

Dzięki temu wiemy już które firmy omijać szerokim łukiem w 3City
popieram tę opinię 25 nie zgadzam się z tą opinią 1

Pozyczyc to oni sobie mogą swoje włane żonki - Programisci szanujcie się troche

nie pracujcie dla takich cwaniakow, sam by nie napisał nic a kasuje 80-50% kazdej waszej godziny, to se policzcie ile was tam jest ....
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 2

Wszystkie zbuki w jednym koszyku

Podoba mi się, że wszystkie januszowe firmy postanowiły się zebrać w jednym miejscu i oznaczyć. Wiem gdzie nie iść do pracy.
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 1

I będzie można ustalić cenę z jaką się będzie startować w przetargach :) pożyczając sobie dyrektorów
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1

Czyli niewolnik robi dla dwóch panów za tą samą jedną miskę ryżu
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 1

zmowa pośredników i manażerii

Na słynnej zasadzie "zachwyć mnie", będą robić castingi na bioroboty do zajechania w multitaskingu. Po co wymyślać, organizować, przygotowywać, ustalać?
Trochę marchewki i "mróweczki" same to zrobią.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1

Skryptem i hakiem

Ja tam klepię asymilację i hasła pozytywizmu na organicyzm IT od budowania formuł nawet jak Bossowi nie idzie terminologia, czy logika a żąda przyspieszenia i usprawnienie procesów samego produktu to i tak efekt końcowy musi czekać aż łaskawie firma kupi komputer kwantowy bo ówczesna bieda sprzętowa ledwo dyszy w uniwersalności i to co obliczę i zadam jak koniowi cukier to starociom firmowym zajmuje tyle że spokojnie mogę się wyspać, ostatnio koparce zajęło 19 godzin to co na prywatnym lapku tryknęło w 1, 28 min. więc mi się po prostu nie chce własnym sumptem dopisywać reszty kodu bo zbyt mało płacą i nie pozwalają zbudować własnego komputera więc zastanawiam się czy nie pójść na pomocnika na budowę bo są podobne stawki.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Były programista

Firma IT to nie tylko sam projekt ale również samo miejsce pracy, jego komfort, atmosfera, podejście managementu, możliwość pracy zdalnej oraz oczywiście wynagrodzenie - wszystko to jest to do czego pracownik szczególnie z większym stażem jest przyzwyczajony i sobie ceni. Czasami o wiele lepiej dla każdej ze stron (pracownika, klienta i firmy co wynajmuje) jest poszukać projektu z innej firmy, dla osób na tzw "ławce". Każda ze stron może zyskać (nie zawsze ale w dużej części przypadków). Pracownik nie musi opuszczać aktualnej firmy a może np. poznać na nowym projekcie inną technologię. Klient szybko jest w stanie zebrać zespół nie podkupując pracowników u konkurencji (tak to się niestety na rynku IT odbywa w dobie head hunterów). A sama firma wynajmująca utrzymać pracownika, zdobyć nowe relacje i źródło przychodu.
Co do freelancerów to będąc dużą firmą szukającą wsparcia w IT nie składałbym zespołu z osób nie związanych ze sobą, za którymi nie stoi poważna firma. Zbyt duże ryzyko oraz brak wsparcia w zarządzaniu takim zespołem, który często pracuje z dala od zespołu klienta.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Grono "specjalistów"

Jak czytam to całe pierdo*enie w komentarzach, to mi się wymiotować chce. Typowe komentarze na tym portalu.

Jestem programistą (z wieloletnim stażem) i uważam, że "ławeczka" to bardzo fajny pomysł. Pracuję w firmie, która sama realizuje coś takiego i jakoś nikt na tym nie cierpi. Koledzy nie narzekają, że muszą robić projekt dla kogoś innego. Bo i na co tu narzekać? "Łojezu, pracuję z innymi ludźmi, jeszcze się czegoś nauczę!".

Kto nie zna realiów tej branży, niech się nie wypowiada. Ale nie, sami ku*wa znawcy i eksperci: "załóż własny biznes, nie bądź niewolnikiem", "u nas to się nie sprawdzi", "konkurencja zyskuje, a pracownik nie". Słodki jeżu, rąb*ijcie się wszyscy monitorem w łeb.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
do góry