Odpowiadasz na:

Dla psaa nie bedzie to lepsze? Polemizowałabym. Skoro pies jest nie na rękę obecnie, to może lepiej mu będzie w domu z osobą ,która będzie mieć dla niego wystarczajacą ilość czasu i uwagi. W... rozwiń

Dla psaa nie bedzie to lepsze? Polemizowałabym. Skoro pies jest nie na rękę obecnie, to może lepiej mu będzie w domu z osobą ,która będzie mieć dla niego wystarczajacą ilość czasu i uwagi. W rodzinie mamy podobną sytuację. Wszystko było super ciuciu, wymarzony rasowy wielki pies, w bloku (dla mnie to nie do przyjęcia, no ale ok, nie moja sprawa). Wszyscy się w głowę pukali, ale oni nie widzieli problemu. W planach dziecko. Faceta nie ma od 6 do 18, często wyjazdy. No i zaczęło się po urodzeniu dziecka. Pies tylko przeszkadza, wychodzi rano o 5 i dopiero po powrocie z pracy ok 18. Po domu nawet nie ma za bardzo gdzie pochodzic, więc wg mnie to jest męczarnia dla takiego psiaka. Kuzynka nie wychodzi, bo nie da rady z wózkiem i tym olbrzymem. Jak facet wyjeżdża psa podrzucają na tydzien dwa komu się da. Bo ona sama z nim nie zostanie. To jest zdrowe dla zwierzęcia? No chyba nie. I jasne, że to kwestia organizacji i odpowiedzialności, konsekwentnego myślenia na przyszłość.. Nie trzeba wielkiej wyobraźni by przewidzieć takie sytuacje. i zastanowić się czy da się radę.

zobacz wątek
5 lat temu
~

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry