nIe jest to takie badziewie
uprawy tych warzyw nie dostają tyle chemii, ile marchew kupowana od rolnika na rynku
wiem, bo pracowałam z przedsiębiorstwem produkującym dla Gerbera ( z płd Polski),
kontrole pod tym...
rozwiń
uprawy tych warzyw nie dostają tyle chemii, ile marchew kupowana od rolnika na rynku
wiem, bo pracowałam z przedsiębiorstwem produkującym dla Gerbera ( z płd Polski),
kontrole pod tym względem są ostre i przedsiębiorca z byle czego dostaje kary, więc się boi i uważa
warunki produkcji są sterylne, także mięso jest badane i ma wyśrubowane normy,
nierzadko kurczak ze sklepu jest bardziej nafaszerowany hormonami
zobacz wątek