Odpowiadasz na:

Olać i wykopać z domu (jeśli dotyczy to domownika).
Albo sam się skłoni... albo zdechnie.
Nie ma innej metody. Zainteresowany musi sam chcieć leczenia. I to musi być jego prawdziwa... rozwiń

Olać i wykopać z domu (jeśli dotyczy to domownika).
Albo sam się skłoni... albo zdechnie.
Nie ma innej metody. Zainteresowany musi sam chcieć leczenia. I to musi być jego prawdziwa chęć, nie pozorowana.
Inaczej wszelkie wysiłki są bezowocne.

zobacz wątek
5 lat temu
~

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry