Prawdziwy dramat na miarę naszych jaśnie oświeconych, unijnych czasów
popłakałem się jka bóbr po przeczytaniu artykułu. Właściciel zasiatkowanego balkonu powinien się cieszyć, że jeszcze jest na wolności. W bardziej postępowych, europejskich krajach typu Belgia...
rozwiń
popłakałem się jka bóbr po przeczytaniu artykułu. Właściciel zasiatkowanego balkonu powinien się cieszyć, że jeszcze jest na wolności. W bardziej postępowych, europejskich krajach typu Belgia dostałby pewnie więcej lat odsiadki niż Marc Dutroux za zgwałcenie i zamordowanie kilku dzieciaków.
Co innego, gdyby na tym balkonie umarł człowiek np. inwalida (którego ZUS uznał za "zdolnego do pracy") z głodu lub chory któremu zabieg w szpitalu wyznaczono za 10 lat. Wtedy cała historia nie byłaby warta wzmianki. Przecież to tylko człowiek, Polak. Wg ekologów i warszawskiego "salonu" i tak jest ich dużo za dużo.
zobacz wątek
10 lat temu
~Ekolog depopulator