BMtF stwierdził kiedyś, że ilość alkoholu w życiu jest antyproporcjonalna do umiejętności radzenia sobie z problemami.
I miał oczywiście, jak zwykle, rację.
Sypnęlo mi się ostatnio na...
rozwiń
BMtF stwierdził kiedyś, że ilość alkoholu w życiu jest antyproporcjonalna do umiejętności radzenia sobie z problemami.
I miał oczywiście, jak zwykle, rację.
Sypnęlo mi się ostatnio na łeb tyle, ze nie udżwignąłem. I absolutnie nie choodzi o piardy typu piec czy szwankująca komórka. Choć te piardy są również uciążliwością. Ale nie problemem.
O prawdziwych problemach na Forum pisać nie będę, bo to prywata.
zobacz wątek