Udało mi się wczoraj powalczyć z elektryką i włączyć grzejnik.
Suszarka mi zdechła :/
Kumpel, który był wczoraj u mnie na flaszce, widział realia.
Suka c****eje...
rozwiń
Udało mi się wczoraj powalczyć z elektryką i włączyć grzejnik.
Suszarka mi zdechła :/
Kumpel, który był wczoraj u mnie na flaszce, widział realia.
Suka c****eje na jego punkcie. Nawet na "mamusię" tak nie reaguje
Ale przynajmniej mam naocznego świadka, że suka reaguje na sens wypowiadanych słów. Nie tylko na intonację.
zobacz wątek