Wrócę do kwestii ryzyka i winy
Załóżmy, że jestem właścicielem mieszkania w bloku.
1. Naprułem się jak worek i zapomniałem zamknąć kranów
2. Pierdyknął mi wężyk pod...
rozwiń
Wrócę do kwestii ryzyka i winy
Załóżmy, że jestem właścicielem mieszkania w bloku.
1. Naprułem się jak worek i zapomniałem zamknąć kranów
2. Pierdyknął mi wężyk pod umywalką
Sąsiadka z dołu zalana
Kiedy dostanie pieniądze z mojego OC mieszkania? Oczywiście tylko w pierwszym przypadku.
W drugim nie ma mojej winy i każda ubezpieczalnia się wypnie.
Może co najwyżej dochodzić odszkodowania na drodze sądowej. Bo ponoszę ryzyko z tytułu samego faktu posiadania mieszkania
Z tym wężykiem to kiepski przykład, bo większość ubezpieczalni już to wkleiło w zakres OC, jako ryzyko dodatkowe
Ale myślę, że skumacie różnicę
zobacz wątek