Rada rodzicielska w szkole

W szkole moich dzieci ta opłata jest dobrowolna. W zeszłym roku jak ktoś nie zapłacił nie było z tego powodu żadnego problemu. Ale muszę przyznać, że zdecydowana większość płaci.

PS. Składka na radę jest 50 zł za pierwsze dziecko, i po 10 zł za każde następne, które chodzi do tej szkoły. Dwoje dzieci to 60 zł.

U nas RR jest też dobrowolna, i jak najbardziej jeżeli rodzina jest w trudnej sytuacji wystarczy powiedzieć to wychowawcy, właśnie dzisiaj na zebraniu o tym rozmawialiśmy, jeżeli ktoś nie płaci "bo nie" to w przypadku np. wycieczek będzie płacił ekstra za wycieczkę, albo dziecko nie dostanie upominku, a mamy jedno dziecko w klasie gdzie jest ciężka sytuacja i tam pokrywamy to z łącznej sumy. Z klasowej składki kupowaliśmy też np. papier ksero, wodę dla dzieci żeby była "zapasowa" w klasie, jak były jakieś wyjścia to np. lody. Jeżeli nie pasuje Pani co się kupuje to może wystarczy podpowiedzieć trójce klasowej co byłoby fajne dla dzieci a bardziej pożyteczne. Mi też nie zawsze się podobało co dzieci dostawały ale moja córka była zachwycona. Poza tym też chodzi o czyjeś starania/gest żeby dzieci dostały choć drobny upominek lub atrakcję...
Szkolne składki nie idą tylko na nagrody w konkursach, proszę się dowiedzieć jak to jest u Was w szkole ale u nas z tej kasy opłacane było np. oprogramowanie do komputerów, wyposażenie sali gimnastycznej, kijki do nordic walking, książki i czasopisma do biblioteki,,, lub np, jak jest zdolne dziecko ale nie stać rodziców na wysłanie na konkurs (wyjazdowy) to fundowaliśmy podróż.

Takie rzeczy jak lody na wycieczce, papier ksero czy woda do klasy itd. my kupujemy z comiesięcznych składek klasowych /10 zł miesięcznie od dziecka/, nie ze składek na RR.

Nie rozumiem Twojego oburzenia- nie chcesz, to nie płać- wówczas dziecko faktycznie nie będzie uczestniczyło np. w zajęciach z dietetykiem. Twój wybór. Ja zawsze, każdego roku, płacę na Radę Rodziców w naszej szkole (mam dwójkę Dzieci). Uważam, że kwota 50 zł nie jest wygórowana, a pokrywa potrzeby szkoły w zakresie np. nagród na koniec roku. Rodzice mogą zgłosić trudną sytuację materialną i nie płacić składki. Bulwersujące jest dla mnie, że płacenia składki zawsze odmawiają mamy, które stać na sztuczne rzęsy i hybrydowe paznokcie (co widzę na każdym zebraniu- te mamy zawsze wykłócają się, gdy trzeba zapłacić choćby 10 zł składki klasowej i konsekwentnie jej nie płacą).

zgadzam się:)
poza tym dużo osób nie płaci chociaż nie mają pojęcia i nawet nie zainteresują się na co te pieniądze idą, tylko czepiać się potrafią

To może ja się wypowiem ze strony rady rodziców. Składka jest ustalona na 50 zł od rodziny na rok szkolny - dużo/niedużo - kwestia sytuacji. Rada rodziców z tych funduszy kupuje zabawki do świetlicy, sprzęty na zajecia sportowe, nagrody w konkursach, na koniec roku dla najlepszych uczniów, ksero, ale w czasie covid również dofinansowaliśmy oczyszczacze powietrza, płyny do dezynfekcji. Osobiście uważam, że inną kwestią jest brak funduszy, a inną niechęć do składki. To są wspólne pieniądze na wspólne cele. Jeśli ktoś woli dać swojemu dziecku, zamiast dołożyć do wspólnego, nie powinien oczekiwać, że z funduszy innych rodziców jego dziecko coś otrzyma. To nie są pieniądze szkoły, tylko nas, rodziców, dysponują nimi przedstawiciele wybrani z 3jek klasowych. Chcemy poprawiać życie naszych dzieci w murach szkoły, ale żeby tak się stało, musimy mieć fundusze.

Chodzi mi bardziej o sztuczne wymuszanie obowiązku, sprawdziłam Ci kupili w zeszłym roku wydali 2000 zł na naklejki na schody z tabliczka mnożenia np o.O

Jakoś zawrotnych postępów nie widzę, oprócz podstępu typu bilety do kina , mi tam na tym nie zależy mogę dać córce w przypadku wygranej w jakimś konkursie np rysunkom 50 zł i powiedzieć, że ma sama sobie wybrać nagrodę czy na co przeznaczy pieniądze wilk syty i owca cala .

Jest mi poprostu szkoda innych dzieci których rodziców poprostu nie stać bądź się nie interesują tym tematem z jakiś powodów.

Moim zdaniem to jest szantaz i formą przymusu

Głupoty wypisujesz :) Z nudów (?). Nikogo nie obchodzi czy zapłacisz, czy nie. RR i Szkoła, poradzą sobie bez Twojej wpłaty.
Łaski bez :]

No i bardzo dobrze bo nie mam chęci płacić:P
Wystarczająco podatków mi zabierają żebym jeszcze do Państwowej szkoły dokładała:P

Sama ze sobą sobie plotkujesz hm? Fajnie?

U córki w szkole zawsze na pierwszym zebraniu we wrześniu, jest do wypełnienia pismo ile rodzic deklaruje się wpłacić na radę rodziców. Zawsze pisze 0 zł . Nie wpłacam.