Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 54
ja juz sie przekonalam, ze nie obejdzie sie u nas bez spania w dzien. Wczoraj Emilka sie zdecydowac nie mogla az wkoncu zrobilo sie pozno, wiec stwierdzilam, ze juz jej nie klade. Usnela przed 21....
rozwiń
ja juz sie przekonalam, ze nie obejdzie sie u nas bez spania w dzien. Wczoraj Emilka sie zdecydowac nie mogla az wkoncu zrobilo sie pozno, wiec stwierdzilam, ze juz jej nie klade. Usnela przed 21. Niedlugo pozniej sie budzi z wielkim ale wielkim placzem (wlasciwe wrzaskiem) i tak co mniej wiecej 1 w nocy bylo. Jesc nie chciala, spac nie mogla. Husianie i bujanie pomagalo na chwilke a ja padnieta normanlnie bylam. To juz 4 z rzedu noc nie przespana, wczesniejsze z powodu kataru:(
az sie boje co ta noc przyniesie:)
A co do bajek to mala je uwielbia! Zwlaszcza takie muzyczne.
Lalka ja tez raczej nigdy nie rzeczy ze soba, nawet torebka zostaje np w wozku sklepowym czy wozku Emilki jak jestesmy na placyku. Ale ja to sie nie obawiam, ze cos mi zginie. Tutaj to ludzie zostawiaja nawet samochody zapalone z kluczykami w srodku i ida spokojnie do sklepu czy baru:)
zobacz wątek