Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 54
mojej Ali z kolei ida piątki, pojękuje przez sen i znowu nie jest super różowo (a było juz tak pięknie :( ), ale dzięki tapczanikowi nie musze jej dźwigac, bo sama do mnie przylatuje, tylko, że ja...
rozwiń
mojej Ali z kolei ida piątki, pojękuje przez sen i znowu nie jest super różowo (a było juz tak pięknie :( ), ale dzięki tapczanikowi nie musze jej dźwigac, bo sama do mnie przylatuje, tylko, że ja jej nie odprowadzam i pozwalam spac ze soba, po prostu nie mam sily na usypianie
zobacz wątek