Temat bardzo mi się spodobał:)
Choć nie znam takiego przypadku - a na tle i nnych wydaje mi się że nie interesuję się specjalnie swoim otoczeniem - więc nie dopytuję o to jak ludzie się...
rozwiń
Temat bardzo mi się spodobał:)
Choć nie znam takiego przypadku - a na tle i nnych wydaje mi się że nie interesuję się specjalnie swoim otoczeniem - więc nie dopytuję o to jak ludzie się poznali ani o ich wcześniejsze epizodyczne przygody, to jestem zdania że jest to możliwe.
Ale.. po za "chemią" i "błyskiem w okach" trzeba by przełamać nie mały strach, otworzyć się, zaufać, i być na tyle świadomym siebie żeby trzezwo wyobrazić sobie jutro i się na to zgodzić lub nie.
Wyzwolone staruszki spełniają kryteria :)
zobacz wątek