Re: Religia jako narzędzie tumanienia ludu. Fetysze.
@sadyl
Nie pałam nienawiścią do nikogo.
Właściwie chyba nigdy nie doznałem tego uczucia.
Miłość jest mi bardziej znana:)
Z człowieka ani Boga nie szydzę.
Czasem...
rozwiń
@sadyl
Nie pałam nienawiścią do nikogo.
Właściwie chyba nigdy nie doznałem tego uczucia.
Miłość jest mi bardziej znana:)
Z człowieka ani Boga nie szydzę.
Czasem może mi się zdarzyć żartować z pewnych zachowań, ale to wynik tych zachowań, nie całokształtu.
Ludzi lubię - choć wybiórczo... choć nie tak wybiórczo jak Bóg;)
Boga się boję, wręcz przeraża mnie możliwość, że on istnieje.
Może Biblia to stek kłamstw, ale jeśli nie, to wszyscy mamy przechlapane.
Ostatecznie pozostaje nam mieć nadzieję, że przynajmniej Krk się myli.
Boga traktuje jak Hitlera, który najprawdopodobniej jest wieczny, nieograniczony i działa globalnie.
I jak w przypadku Hitlera, który ładnie malował, Bogu też się zdarza zrobić coś dobrego.
Trudno tym jednak przykryć całe zło które zaistniało, które istnieje na tym świecie i które zaplanował.
Pomysł torturowania ludzi przez wieczność w swym okropieństwie wykracza poza moją wyobraźnię.
Nie umiem sobie wyobrazić także tych rzekomo dobrych ludzi, którzy mają iść do nieba.
Będą tam szczęśliwi, wiedząc co się dzieje z innymi?
To jakby być szczęśliwym, że w Afryce dzieci umierają z głodu.
Nie czuje nienawiści od Boga, po prostu nie umiem zaakceptować jego czynów.
zobacz wątek