Odpowiadasz na:

Re: Religia jako narzędzie tumanienia ludu. Fetysze.

>Świadectwo dajesz swoją postawą, nie wiedzą. Dobry człowiek, który obdarza dobrocią innych, da lepsze świadectwo wiary niż nie jeden teolog.

Z tego powodu nie mogę być czcicielem... rozwiń

>Świadectwo dajesz swoją postawą, nie wiedzą. Dobry człowiek, który obdarza dobrocią innych, da lepsze świadectwo wiary niż nie jeden teolog.

Z tego powodu nie mogę być czcicielem Boga.
W ten sposób nie muszę akceptować jego przewinień i uznać, że również są dobre.
Nie stawiam sobie jego słów za wzór, bo w tych słowach może kryć się zło.
Staram się myśleć nad podejmowanymi decyzjami.
Szukać prawdy, rozważać obiektywnie konkretne sytuacje, szukać złotego środka.
Czy nie uważasz, że mogłabyś osiągnąć więcej; być lepszym człowiekiem i dawać lepsze świadectwo swoją postawą, nie czcząc Boga?

Czy uznając swoją słabość i ułomność nie ograniczasz się tym, w stawaniu się lepszym człowiekiem?
Czy sama myśl o byciu grzesznym, w jakiś sposób nie osłabia chęci aby być od tego wolnym?
Nie wywołuje to myślenia: skoro jestem grzeszny i wszyscy wokół też, to jeden grzech wiele nie zmienia?
Czy to nie osłabia woli życia bez grzechu i czynienia dobra?
A z drugiej strony, czy niektóre zasady na pewno prowadzą do bycia lepszym człowiekiem, czy tylko do bycia lepszym wyznawcą?

Mając na myśli wybrańców Boga miałem na myśli tych, którzy raczej nie mięli wyjścia.
No wiesz, Bóg się zjawia, mówi Ci co masz robić...
Odmowa raczej nie wchodzi w grę:)

Skoro wierzący wierzą, że Bóg jest wszędzie, to nie tylko czyta to forum - on jest tym forum!

zobacz wątek
10 lat temu
~Kłapouchy

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry