Re: Religia jako narzędzie tumanienia ludu. Fetysze.
Kłapouchy przestań czytać miedzy wierszami :)
Niczego nie chce naruszać, nawiązałam do tego co pisałam wcześniej, w rozmowie bezpośredniej czasami nie musisz nic mówić, wystarczy gest,...
rozwiń
Kłapouchy przestań czytać miedzy wierszami :)
Niczego nie chce naruszać, nawiązałam do tego co pisałam wcześniej, w rozmowie bezpośredniej czasami nie musisz nic mówić, wystarczy gest, uśmiech, aby rozmówca zrozumiał, że dalsza dyskusja nie jest potrzebna :) Na forum tego jesteś wstanie zrobić.
>...i patrzeć na mnie... zachęcająco?:)
skąd wiesz ze zachęcająco? Ja tak nie napisałam, to Twoja nadinterpretacja ;)
>Pewnie jakby facet zaczął dotykać Twojego ramienia i patrzeć na Ciebie z miłością (czułością?) to spodziewałabyś się kolejnego kroku, który opisałem?
Patrzeć z miłością do bliźniego - czyli dobrocią, bez żalu o brak porozumienia, gdzie Ty tu czułość widzisz?
A dyskusja o religii nie kojarzy mi się z całowaniem, więc niczego bym się nie spodziewała, wybacz ;D
Nie łap mnie za słówka, możesz rozmawiać i to robisz, nic w tym złego.
Na pytanie "czy kochał.." odpowiem tak kochał i kocha nadal.
Uważaj lepiej abyś Ty się nie zaraził.....wiarą ;)))
zobacz wątek