Re: Religia jako narzędzie tumanienia ludu. Fetysze.
Czyli chodzi bardziej o bycie upartym.
To nawet nie jest nieustępliwość - która może być negatywna.
Nie wstydzę się tego kim jestem.
Jak wychodzę na ulicę to ludzie też...
rozwiń
Czyli chodzi bardziej o bycie upartym.
To nawet nie jest nieustępliwość - która może być negatywna.
Nie wstydzę się tego kim jestem.
Jak wychodzę na ulicę to ludzie też mnie widzą.
Słyszą mnie, gdy z kimś rozmawiam, widzą jaką książkę czytam w parku.
A przy obecnej inwigilacji...
Teraz to już w środkach komunikacji miejskiej montują nie tylko kamery, ale nawet mikrofony.
W średniowieczu cała rodzina spała w jednym łóżku - prywatność nie istniała.
Teraz dążymy do tego samego, tylko na globalną skalę.
Wobec całokształtu, obnażanie się na forum nie wywołuje mojego dyskomfortu:)
>Masochisci to skrajność,nie zaprzeczysz. :D
Ale pomiędzy nim a "co tobie niemiłe" istnieje przepaść niemiłych rzeczy, które dla innych takimi wcale nie muszą być.
Oraz przepaść osób, dla których to co nam zwyczajne, dla nich niemiłe.
>Oj wiem o co chodzi, chciałam żebyś się poddał ;p
"Misie koala nie wiedzą co to strach!
Misie koala ogólnie mało wiedzą"
A kłapouchy to przecie osioł.
Sądzisz, że osioł może się poddać?
Przecież to zwierze słynie z bycia upartym:)
zobacz wątek