Re: Religia jako narzędzie tumanienia ludu. Fetysze.
Moim zdaniem ludzie są tak podatni na owe tumanienie że religia, w miarę sensowna, może tylko działać korzystnie.
Wręcz na zasadzie natury nie znoszącej próżni, w miejsce religii weszłyby...
rozwiń
Moim zdaniem ludzie są tak podatni na owe tumanienie że religia, w miarę sensowna, może tylko działać korzystnie.
Wręcz na zasadzie natury nie znoszącej próżni, w miejsce religii weszłyby inne wierzenia i przesądy, niewykluczone że zdecydowanie gorsze.
Czy wiecie że jeszcze parę lat temu jakaś prymitywna baba tłumaczyła mi że wejście ropuchy przez próg domu to zły znak? Ta ciemna jednostka relacjonowała że zapakowali ropuchę do puszki i spalili ją, a że w środku nie było kości, to dowód że był to jakiś czarci pomiot.
Wyobrażacie sobie? To autentyk.
A taka Afryka? Mają tam swoje wierzenia i przesądy, i co? Ucinają swoim ale albinotycznym różne części ciała, wyjmują organy, oczywiście po okrutnym zamordowaniu, bo to im coś daje wg ich wierzeń.
Tacy jesteśmy, głupi, skłonni do okrucieństwa i bezmyślności.
A religia trochę nas stopuje.
Oczywiście nie zawsze tak było. Religia świetnie nadawała się na pretekst do wojen i mordowania sąsiadów jako czarownic (zwłaszcza gdy można było ich dobra przejąć lub porachować się po prostu z nielubianą osobą).
Ale teraz jest jak jest i dobrze że nie gorzej. :D
W każdym razie gdyby religii nie było, coś zajęłoby to miejsce, a potem i tak religia musiałaby powstać.
zobacz wątek