Re: Religia jako narzędzie tumanienia ludu. Fetysze.
To nie kwestia posiadania czy znajdowania czasu.
Istotne czym zajmujesz umysł, gdy czynności dnia codziennego nie wymagają myślenia.
>jednak po co się nastawiać na tą gorszą...
rozwiń
To nie kwestia posiadania czy znajdowania czasu.
Istotne czym zajmujesz umysł, gdy czynności dnia codziennego nie wymagają myślenia.
>jednak po co się nastawiać na tą gorszą opcję?
Najgorszym byłoby uznanie, że wszyscy bez przerwy kłamią.
Moja opcja to realizm.
>Trzeba myśleć pozytywnie ;) To przyciąga pozytywne aspekty życia.
Gdyby tak było, to świat byłby rajem.
Bycie optymistą dawałoby korzyści, podobnie jak bycie tzw. "dobrym człowiekiem".
Ludzie idąc za korzyściami naśladowaliby takich ludzi i stworzyliby utopię.
Tyle, że świat w optymistycznej wersji kieruje się równowagą.
Deszcz pada w takim samym stopniu na grzesznika co świętego.
A w wersji pesymistycznej: może być tylko gorzej (entropia rządzi światem).
zobacz wątek