i jeszcze jeszcze jedno :D
@BMtF:
W naszym wieku pamięć już zaczyna szwankować. Nic dziwnego.
Jak w kawale o dziadku, ktory już nie pamięta, czy dostał na pierwszej...
rozwiń
i jeszcze jeszcze jedno :D
@BMtF:
W naszym wieku pamięć już zaczyna szwankować. Nic dziwnego.
Jak w kawale o dziadku, ktory już nie pamięta, czy dostał na pierwszej wojnie, na drugim froncie, czy na drugiej wojnie, na pierwszym froncie, kulkę między łopatki, czy łopatką między kulki :)
Nie chce mi się grzebac w Necie. Sobotni rozrywkowy wieczór zakończyłem o 23:15, wsiadając do auta, zrąbany jak pies, od Klienta.
Nie mam też wytatuowanego na ciele napisu "mam monopol na nieomylność".
Ale na logikę:
Jaki byłby sens, wydłubywania żywych gąsienic z kokonów, żeby je potem we wrzątku utopić?
Uszkadzanie kokonów i zbędny wydatek roboty i energii (choćby na grzanie wrzątku), żeby topić w nim gąsienice?
Łatwiej i taniej byłoby po wydłubaniu je po prostu rozdeptywać.
Stąd uważam, że mimo, że dzieli nas dystans czasowy, porównywalny do placka z jagodami, moja pamięć płata mi mniejsze figle.
Kiedyś czytałem, że alkohol wypłukuje złogi cholesterolowe z naczyń krwionośnych. Także oczywiście mózgowych.
Przy okazji uszkadza również komórki mózgowe, ale dopóki się _dobrze_ nie przegnie, "pod nóż" idą te słabe i "chromawe" (czysty darwinizm). Pozostałe bez problemu przejmują ich funkcję, z młodym wigorem.
Może, Chłopie, trochę za mało pijesz? :D :D
zobacz wątek