Widok
Rezydencja Victoria - proszę o opinie
Miał ktoś z Was do czynienia z ta sala?
Mieści się ona w Małkowie pomoedzy Zukowem a Chwaszczynem.
Nigdzie nie można znaleźć opinii. Właściciel twierdzi że wiesci o tej sali rozchodzą się metoda pantoflowa. Jedynie Maja profil na facebooku.
Sala jak i budynek wygląda naprawdę imponujaco, jak palac prezydencki.
Cena za osobe tez jest bardzo atrakcyjna i bogate menu.
Planuje wesele na sierpien 2016 i mocno się zastanawiam nad tym miejscem.
Miał ktoś stycznosc z tym lokalem?
Mieści się ona w Małkowie pomoedzy Zukowem a Chwaszczynem.
Nigdzie nie można znaleźć opinii. Właściciel twierdzi że wiesci o tej sali rozchodzą się metoda pantoflowa. Jedynie Maja profil na facebooku.
Sala jak i budynek wygląda naprawdę imponujaco, jak palac prezydencki.
Cena za osobe tez jest bardzo atrakcyjna i bogate menu.
Planuje wesele na sierpien 2016 i mocno się zastanawiam nad tym miejscem.
Miał ktoś stycznosc z tym lokalem?
Zupełnie nie zgadzam się z tą opinia gdyż mieliśmy tam ( w Rezydencji Victoria w Małkowie) wesele w czerwcu i menu było bardzo bogate w cenie 170 zł /osobę a o takiej cenie jak 250 zł pierwsze słyszę , sala piękna , nowoczesna i bardzo elegancka , posiadają bardzo dużo pokoi i wszyscy goście mogli skorzystać. Mięsa bardzo smaczne i dużo a ciasta z własnego wypieku , przepyszne , tort taki jaki sobie wymarzyłam z serka mascarpone i malinami lekki i delikatny. Właściciel sprawdził się jako menager , całe wesele kontrolował klimatyzację i obsługę która uwijała się jak mrówki. Talerzyki wymieniane tak często że nigdy nie miałam z nimi kłopotu , panie kelnerki miłe i sympatyczne zawsze chętne do pomocy. Ludzie jak chcecie pisać takie głupoty tylko po to żeby komuś utrudnić pracę albo zrobić złą opinię to radzę swoją zawiść schować do kieszeni i się nie ośmieszać, bo ten kto naprawdę tam był na 100% będzie zadowolony. Mieliśmy poprawiny i z tego menu standardowego bardzo dużo jedzonka jeszcze rozdaliśmy gościom i zabraliśmy do domku. Nie ma się co zastanawiać tylko samemu się przekonać i nie słuchać fałszywych opinii ;) Pozdrawiamy A & B szczęśliwi małżonkowie .
Skoro za 170 zł z menu miałaś tyle jedzenia że na poprawiny zostało no i jeszcze rozdalas gościom to jest chy a jakiś żart a my mieliśmy menu za 250 zł więc dobrze słyszałaś że takie jest ale nam jakoś na rozdawanie nie starczyło więc zastanów się co piszesz chyba że jesteś właścicielem i chcesz komuś wmowic że za 170 zł jest wstanie jeść 3 dni
Zgadzam się z moimi przedmówcami ostatnio byłem tam na weselu i muszę powiedzieć spodziewałem się czegoś więcej. Owszem obiekt piękny, ale reszta pozostawia dużo do życzenia np. Pan w kitku czyli właściciel który krąży po sali i nie wiadomo kogo obserwuje, jeśli chodzi o jedzenie ryż metły i twardy, warzywa na parze surowe i bez smaku, karkówka twarda i prawie surowa, surówki nie doprawione ogólnie jedzenie nie robi szału.
Dosłownie biję się z myślami od miesiąca co wybrac- sale dość "bez szału" Orfeusz w Kłosowie ale z jedzeniem w które mogę ingerować (ilość i jakość produktów) czy salę piękną (Rezydencja Victoria) ale z jedzeniem z tego co słyszałam średniej ilości i bez smaku ?? POMOCY? Moze ktoś był na obu salach i ma porównanie?
Proszę nie słuchać konkurencji która pisząc negatywne opinie sądzi że poprawi sobie wizerunek . Niech Pani zapyta rzetelne osoby które mialy u nas wesele np na naszym fb ( osoby te zamieściły opinie i podały daty swojej imprezy ). Menu jest bardzo bogate i nie do przejedzenia. Kilkanaście gatunków mięs po 100% dla wszystkich gości. Żadna sala takich ilosci nie oferuje. Dodatkowo przygotowujemy dania nie tylko tradycyjne ale i wegetariańskie, wegańskie i inne. Zapraszam do zapoznania się z naszą ofertą http://www.rezydencja-victoria.eu ( zakładka fb/ opinie gości)
Sądzę, ze opinie na fb nie są miarodajne. Ja byłam w Rezydencji Victoria na weselu jako gość i średnio mi sie podobało. Jednak nie będę wystawiać negatywnej opinii na fb ze względu na to,ze nie chce sprawiać przykrości Państwu Młodym. Jedzenie było bardzo słone i takie bez smaku. Z ilością też nie poszaleli - mało zimnych przekasek- bylam głodna. Sala z zewnątrz ładna a w środku bez szalu. Dodalabym jeszcze jej uroku przez np. zmiane tych rudych zaslon i jakieś punktowe oświetlenia. Za ściana odbywała się druga impreza i muzyka się przebijala. Mlodzi placili ponoc 215 zl/os i co bardzo dziwne za dzieci też tyle samo
He he. Byłem w Victorii na weselu pół roku temu jako fotograf. Nie wiem czy goście dostali co innego do jedzenia niż my, ale to co dostaliśmy jako obsługa było żałosne. W 2017 zaliczyłem 35 wesel, to w małkowie było drugie od końca. Jedzenia strasznie mało. Produkty do przygotowania tych "dań" z pewnością kupowane po taniosci . Podam przykład: danie będące opisane w menu jako "kebab na patyku" było zrobione z najtańszego garmażeryjnego mięsa mielonego z bułką tartą i na modlę orientalną doprawione solą i pieprzem w ilości sztuk dwóch na jeden stół :). 220 złotych x5 zapłacili państwo młodzi za tą naszą "kolację". Albo schab w galarecie :) jeden plaster schabu na nasz cały stolik!. To po prostu kradzież jest. Nie polecam i już!
Cześć,
Fotografowałem wesele na tej sali w Małkowie. Nie mam żadnych zastrzeżeń. Jedzenie bardzo dobre.
Sala jest jasna co jest także plusem jeśli chodzi o fotografię.
pozdrawiam
Artur
http://www.e-artis.pl
Fotografowałem wesele na tej sali w Małkowie. Nie mam żadnych zastrzeżeń. Jedzenie bardzo dobre.
Sala jest jasna co jest także plusem jeśli chodzi o fotografię.
pozdrawiam
Artur
http://www.e-artis.pl
nie rozumiem tych opinii, jesteśmy dopiero kilka dni po weselu, sam obiekt, sala i otoczenie - wszystko jest piękne, wiadomo też, że dużo zależy od pomysłu i inwencji pary młodej, sala była tak udekorowana ,że zapierało dech. Co do jedzenia to nie można nic złego powiedzieć, było dużo( nawet więcej niz ustalone w menu ) smacznie i nie sądzę że z najtańszych produktów," stół wiejski"z różnego rodzaju wędzonymi wędlinami-wszystko pyszne, obsługa bardzo miła i pomocna, właściciel nie stwarzał żadnych problemów , był otwarty na wszelkie pomysły. Uważam , że obiekt jest godny polecenia.
Wymarzony ślub mojej córki w czerwcu 2018 r. został zrealizowany na 6 !!! Piękna posiadłość, która nadawała klimatu całej uroczystości . Bardzo dobre jedzenie , wszystkiego bardzo dużo ! Wiejski Stół to był strzał w dziesiątkę do dnia dzisiejszego czujemy ten smak.
Bardzo dziękuję Właścicielowi za zaangażowanie,pomoc i spełnienie moich życzeń - wszystko było dopięte na ostatni guzik. Szkoda,że mam tylko jedną córkę chętnie bym to powtórzyła, tak mi się podobało i wszystkim serdecznie polecam.
Ja jeszcze na pewno tam wrócę .
Bardzo dziękuję Właścicielowi za zaangażowanie,pomoc i spełnienie moich życzeń - wszystko było dopięte na ostatni guzik. Szkoda,że mam tylko jedną córkę chętnie bym to powtórzyła, tak mi się podobało i wszystkim serdecznie polecam.
Ja jeszcze na pewno tam wrócę .
Nie umiem osobnej wypowiedzi zrobić więc klikam w "odpowiedz". W czerwcu tego roku bawiłam się w Victorii. Czytając zamieszczone tu opinie mam wrażenie, że chodzi o zupełnie inne miejsce! Nie wiem czy to czarny piar zrozumiały dla konkurencyjności w tej branży czy kiedyś było gorzej. W każdym razie. Byłam teraz i było wzorowo! Zabawa była idealna a obiekt doskonale wpasował się do konwencji. Elegancki ogromny obiekt z romantycznym stawem posiadał nawet plac zabaw dla dzieci! Bardzo czysto i pałacowo co również można powiedzieć o jedzeniu i obsłudze! Naprawdę czułam się jak królowa przy tych suto zastawionych stołach i uprzejmych, uśmiechniętych kelnerkach(i kelnerach), którzy nad ranem bez problemu donosili na moje życzenie(prośbę bo jednak królową nie jestem) pyszny tort (to wybór Panny młodej - najlepszy tort weselny jaki było mi dane spróbować niestety nie zdradziła gdzie był zamawiany). Pokoje dla gości spełniały wymagania i można było się wyspać i odświeżyć pod prysznicem przed poprawinami. Na zewnątrz mnóstwo miejsc parkingowych, meble ogrodowe (goście komfortowo mogli korzystać z pięknej pogody na zewnątrz a Ci, których głowy po poprzednim wieczorze nie były gotowe na słońce bawili się w środku gdzie była klimatyzacja). Moje dziecko szczególnie upodobało sobie ogromną fontannę przed wejściem, do której jeszcze w tym roku wrócimy ponieważ szykują się tam kolejne piękne wesela na które jesteśmy zaproszeni. Serdecznie polecam! Ja jako gość bardzo dobrze się bawiłam i co najważniejsze - moi przyjaciele - Państwo Młodzi - również wydawali się bardzo dobrze bawić (poza tym, że zakochani zawsze wydają się szczęśliwi ( : ) Pozdrawiam Panią kelnerkę od torta!
W czerwcu tego roku bawilismy sie tam na weselu i bylismy zachwyceni ! Jedzeniem,obsluga, budynkiem i sala! Gdybym mogla brac slub raz jeszcze z cala.pewnoscia wybralabym.to.miejsce! Smacznie,z klasa i absolutnie bez zastrzezen! Dziwia mnie komentarze powyzej i raczej ciezko uwierzyc mi w ich autentycznosc...polecam!
Ciężka współpraca z właścicielem. Za wszystko chciałby kasować osobno. Jedzenie....średnie- szkoda, że kucharz/kucharka bez daru, bo tyle jedzenia marnują. Po drugie tyle pracy przygotowań a podają dania bardzo nieestetycznie.
Doprawione jedzenie + właściciel ugodowy równałoby się z najlepszą salą na pomorzu. Niestety jeszcze nie teraz.
Doprawione jedzenie + właściciel ugodowy równałoby się z najlepszą salą na pomorzu. Niestety jeszcze nie teraz.
Oj szkoda bo sala pod względem fotografii jest całkiem niezła.
Pozdrawiam
Artur
http://www.e-artis.pl
Pozdrawiam
Artur
http://www.e-artis.pl
Nie wiem o co chodzi z tymi opiniami. Przed chwilą byliśmy u Pana porozmawiac o naszym weselu które ma odbyć się za 5 miesięcy i przyjął nas kiedy chcielismy mimo, że było już późno - o 20.00 i odpowiadał na każde pytanie - a było ich sporo :) do 22.00 dyskutowalismy. Wydaje się bardzo sympatyczny i pomocny. Ja jestem pełna nadziei, że wszystko się nam uda choć muszę przeanalizować wszystko raz jeszcze bo wesele to koszmarny wydatek :(
Wydaje mi się że mówi Pani/Pan o innej sali
My dzień przed naszym weselem pojechaliśmy około godz 20:00 zobaczyć czy wszystko gra.Starsza Pani która tam przebywała przywitała nas "serdecznie" słowami cyt. "o tak póżnej godzinie to nikt nie powinien już przyjeżdzać ".
Po czym pojawił się właściciel i spytał czy mamy kieliszki do szampana na toast, bo w umowie nie były uwzględnione ........!!!!!!!
Niby taki szczegół ale trzeba było jeżdzić i szukać na ostatnia chwilę
Moja rada
Dopisujcie wszystko do umowy którą macie podpisać, nawet drobne rzeczy które powinny być standardem
Właściciel to dobry cwaniak który idzie na ilość nie jakość
Ale jak to mówi stare przysłowie chytry dwa razy..........
My dzień przed naszym weselem pojechaliśmy około godz 20:00 zobaczyć czy wszystko gra.Starsza Pani która tam przebywała przywitała nas "serdecznie" słowami cyt. "o tak póżnej godzinie to nikt nie powinien już przyjeżdzać ".
Po czym pojawił się właściciel i spytał czy mamy kieliszki do szampana na toast, bo w umowie nie były uwzględnione ........!!!!!!!
Niby taki szczegół ale trzeba było jeżdzić i szukać na ostatnia chwilę
Moja rada
Dopisujcie wszystko do umowy którą macie podpisać, nawet drobne rzeczy które powinny być standardem
Właściciel to dobry cwaniak który idzie na ilość nie jakość
Ale jak to mówi stare przysłowie chytry dwa razy..........
Właśnie wróciłam z wesela,które odbyło się w Rezydencji Victoria. Przyznam, zebudynek zewnątrz wygląda bardzo ładnie i bogato. Sala weselna i stoły wyglądały bardzo ładnie lecz były one dekorowane nie przez właściciela lecz przez osoby z mojej rodziny. Jedzenie nie było zbyt smaczne. Rosół był ledwo ciepły i okropny w smaku. Ja nie jadam mięsa więc zanim została podana ryba musiałam zadowolić się ziemniakami z surówką. Obsługa była bez doświadczenia większego. Na stołach brakowało soli, pieprzu i serwetek( zwłaszcza na poprawinach).Gdyby nie barek i dwóch barmanów byłoby tak sobie. Przynajmniej oni i muzykanci byli godni uznania i pochwały. Miałam zostać na noc w pokoju na gorze,ale właściciel nie akceptował kart płatniczych,czego moja kuzynka dowiedziała się dzień przed weselem.Wlasciciel brał tylko gotówkę ,ale nie wydawał żadnego pokwitowania jak to bywa w cywilizowanym miejscu. Muszę przyznać że nie żałuję ,że nie zostałam na noc bo pokoje były takie sobie. Wystrój zatrzymał się na PRL-u. A przecież na tak wypasiony budynek spodziewaliśmy się czegoś lepszego, z gustem. Tu wyraźnie tego zabrakło. W cenę pokoju miało być wliczone również śniadanie, którego nie było, a raczej właściciel zostawił to co zostało z poprzedniego dnia cZyli z wesela na śniadanie. Duża sala była zamknięta i otworzono ja około godziny 14.00 .Co po niektórzy goście musieli iść do sklepu i sami sobie kupowali coś do zjedzenia czy do picia. Uwazam,że właściciel to cwany, chciwy nastawiony tylko na branie pieniędzy człowiek. Za mycie szkła z baru kazał sobie dodatkowo zapłacić jak również za dwa kieliszki, które "młodzi" stłukli na szczescie. dlatego moja kuzynka dała swoje kieliszki. Uprzedzam ws,takie osoby, które chcą tam wyprawić wesele żeby się dobrze zastanowiły i poczytalny trochę opinii. Pozdrawiam wszystkich.
Czyli nic się nie zmieniło. Miałam tam wesele 2 lata temu. Zapłaciłam za śniadanie na które dali mięso z wesela i ciasto. Żenada. Nie polecam bo sytuacja ze śniadaniem to pikus w porównaniu z tym co nam właściciel zaserwowal na weselu i poprawinach i nie chodzi tylko o jedzenie. Pazerny człowiek który ściąga maskę miłego Pana zaraz po podpisaniu umowy. Nie jest to tylko moja opinia. Obracał się w branży i spotkałam nie jedna parę i gości zawiedzionych tą "rezydencja". Nie polecam. Nie dajcie się skusić na piękny budynek bo to niestety jedyny plus tego miejsca.